Oczko wodne na początku czerwca

3

Nieduże oczko wodne dla karasi ozdobnych – widoczne półki z roślinami błotnymi i nabrzeżnymi oraz wyloty z filtra grawitacyjnego

Tak oto, na początku czerwca prezentuje się moje stare oczko dla ryb oraz mocno przebudowane pod koniec 2013 r. płazarium (pogłębione, lekko poszerzone, ze zmienioną folią).

 

W płazarium wprowadziłem nieco nowatorskich rozwiązań, m.in. aby choć trochę rozświetlić przestrzeń wodną (woda ma ciemną barwę od korzeni, korty itp.) umieściłem w nim w poprzek trzy brzozowe, dość grube gałęzie, których biała kora dobrze odbija światło. Ponadto brzegi obłożone są kamieniami lub kawałkami konarów, korą, korzeniami itp. Dodaje to oczku naturalności. W płazarium nie ma ryb, a jedynie godujące traszki zwyczajne i żaby (wczesną wiosną trawne, a teraz zielone).

 

p2

Płazarium – widoczne brzozowe konary rozświetlające toń wodną oraz nasadzenia roślin błotnych w strefie płytkiej wody

p1

Nasadzenia w strefie błotnej oczka

p3

Rośliny powinny rosnąć w ten sposób, aby nie przesłaniać nam widoku oczka

Bardzo ważne jest także sadzenie roślin w taki sposób, aby nie zasłaniały nam widoku na oczko. Od strony frontowej powinny znaleźć się zatem gatunki niskie (np. kaczeńce, niezapominajki), a na przeciwległym brzegu wyższe, tak aby wzajemnie się nie przysłaniały (np. pałkę szerokolistną za kosaćcami, tataraki za sitami itp.).

 

 

Dobierając gatunki roślin błotnych trzeba mieć zawsze na uwadze fakt, iż niektóre z nich charakteryzuje nadmierny rozrost, który często przybiera formę wysoce ekspansywną. A to, w przypadku braku kontroli ze strony opiekuna zagraża stabilności i równowadze biologicznej ekosystemu. 

 

Stadia rozwoju u aksolotla (Ambystoma mexicanum)

W niniejszym wpisie postanowiłem przedstawić fotorelację z rozrodu aksolotli w akwarium.

Jest to tym bardziej, moim zdaniem ciekawe, że nigdzie w pismach hobbystycznych lub na stronach internetowych nie natrafiłem na podobne zdjęcia. Swoje wykonywałem dziesiątkami, a następnie pieczołowicie selekcjonowałem. Mam nadzieję, że Państwo to docenią 🙂

 

1.składa

Samica składająca jaja na liściu kryptokoryny

2. Sklada.jaja

Moment składania jaj – widać rozwartą kloakę

3.Zlozone.jaja

Jaja niedługo po złożeniu

4.Zarodki.mlodsze

Zarodki we wczesnym stadium rozwoju

5. Zarodki.starsze

Zarodki starsze

6.Widac.skrzela

Zarodek w jaju – widać skrzela zewnętrzne

7.Zarodek.przed.wylegiem

Zarodek tuż przed wykluciem

8.Mloda.larwa

Młodziutka larwa

9.Młoda.larwa.widac.skrzela

Młodziutka larwa – widoczne skrzela zewnętrzne

10.Larwa.dobrze.odzywiona

Larwa dobrze odżywiona

11.Widac.przednie.konczyny

Larwa starsza – widać przednie kończyny

12.Zawiazki.tylnych.konczyn

Larwa – widoczne zawiązki tylnych kończyn

13a

Młody aksolotl (stadium larwalne)

 O rozrodzie aksolotli pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=2108

oraz tu: http://www.multihobby.net/?p=1464

 O chowie zaś tu: http://www.multihobby.net/?p=148

 

Osobliwe zdjęcia ptaków

W dzisiejszej odsłonie postanowiłem zamieścić kilka ciekawych, jak sądzę, zdjęć ptaków ozdobnych, które udało mi się zrobić na przestrzeni ostatnich kilku lat. Są to nietuzinkowe ujęcia, które sam chętnie często przeglądam. Opatrzyłem je komentarzem przy podpisach, co pozwoli zrozumieć okoliczności i warunki w jakich zostały zrobione. Mam nadzieję, że się Państwu spodobają 🙂

s15

Papużki faliste potrafią być wobec siebie bardzo czułe

s1

Samiec mewki japońskiej karmiący pisklęta (zdjęcie zrobione przez oczka siatki)

s2

Dorodny samiec zeberki odmiany nominalnej (zdjęcie zrobione przez oczka siatki)

s3

Samica mewki japońskiej karmiąca pisklęta (zdjęcie zrobione przez oczka siatki)

s4

Ryżowiec siwy w locie

s5

Przepiórki chińskie maskujące się w zagłębieniu podłoża

s6

Para zeberek – samiec zapalczywie iskał samicę, czego na fotce niestety nie widać

s8

Grupa zeberek – piękne barwy samców

s7

Samiec zeberki wysiadujący jaja w budce

s9

Samica papużki falistej ogrzewająca pisklęta w budce lęgowej

s12

Grupa krasnogonków oliwkowych (trzciniaków) – feeria barw

s13

Samiczka gołąbka diamentowego uparcie nie dająca odsunąć się od pisklęcia w gnieździe

s14

Karmiąca się para świergotek odmiany „rubino”.

 

 

Neoheterandria elegans. Rozród i żywienie

O Neoheterandria elegans pisałem nich tu: http://www.multihobby.net/?p=801

i był to zarazem pierwszy wpis na moim blogu 🙂

n3

Młoda samiczka

W niniejszym wpisie chciałem podzielić się informacjami dotyczącymi rozmnażania i żywienia tej pięknej, jajożyworodnej rybki, zwanej po angielsku uroczo tiger teddy. Odnośnie pierwszego zagadnienia warto zdać sobie sprawę, że z biologicznego punktu widzenia rozród Neoheterandria elegans jest bardziej złożony niż mogłoby się wydawać. Zachodzi tu bowiem zjawisko superfetacji (dodatkowe zapłodnienie, nadpłodnienie). Dojrzewające w jajnikach kolejne partie komórek jajowych (uwolnionych w czasie owulacji) są bowiem zapładniane w różnym czasie, przez co i zarodki znajdują się na odmiennych etapach swego rozwoju. Innymi słowy w organizmie samicy dojrzewa kilka miotów znajdujących się na różnych etapach rozwoju. Mało tego, zarodki czerpią z organizmu matki początkowo niektóre składniki odżywcze oraz tlen, prawdopodobnie za pomocą tworów zwanych pseudoplacenta, czyli łożyska rzekome [zostały one stwierdzone i opisane u drobniczki jednodnówki (Heterandria formosa), o której mozna przeczytać tu: http://www.multihobby.net/?p=133 ].

n6

Samiec z długim gonopodium

Gdy kolejna partia komórek jajowych ulega zapłodnieniu, wówczas organizm samicy dostaje sygnał (zapewne hormonalny), aby zaprzestać dokarmiania najstarszych zarodków, które jeszcze przez jakiś czas zużywają zawartości swoich woreczków żółtkowych zanim nastąpi poród, a właściwie rozpocznie się okres porodowy. Może on bowiem trwać nawet do tygodnia, a każdego dnia samica rodzi 1-4 młodych. W zależności od warunków środowiskowych odstępy między porodami mogą być jednak bardzo różne.

n1

Starsza samica

Istnieje przypuszczenie, że całkowicie rozwinięte zarodki nie są od razu wydalane na zewnątrz (podczas porodu uwalniają się one z osłonek jajowych), lecz oczekują w drogach rodnych samicy na dogodny moment, który ona sama określa. Co więcej u Neoheterandria elegans to samica decyduje o tym, którego samca do siebie dopuścić, czyli odbyć z nim kopulację. 

 

n2

Samiec z prawej

W żywieniu Neoheterandria elegans trzeba koniecznie wziąć pod uwagę malutki otwór gębowy omawianych ryb. Dla narybku (lecz dorosłe osobniki też tym nie pogardzą) idealne są larwy solowca i nicienie „mikro”. Dorosłe jedzą chętnie dobre pokarmy suche (odpowiednio roztarte, głównie płatkowe z dodatkiem spiruliny), jak i żywe (zooplankton, siekane rureczniki, niewielkie czarne larwy komarów) oraz mrożonki (wrotka, oczlik, bosmina, moina itp.).

 

 

 

Dziwonia ogrodowa (dziwuszka, gil meksykański) (Haemorhous mexicanus). Chów

9

Młode samce z lęgu w poprzednim roku

Ten dorastający do 13-15 cm ptak należy do rodziny łuszczaków (Fringillidae) i zwany bywa także gilem lub, rzadziej, makolągwą meksykańską. Jego ojczyzną jest Ameryka Północna – zasięg występowania rozciąga się od południowych krańców Kanady po Meksyk.

Para dziwonii ogrodowych w wolierze – samiec z przodu

W tym sezonie w jednym z moich wolierek zagościły dwie parki dziwonii. Początkowo ptaki były dość płochliwe, ale po około dwóch tygodniach zaaklimatyzowały się i nabrały do mnie większego zaufania. Jest to gatunek odporny i żywotny. Częstokroć hodowcy utrzymują dziwonie całorocznie w wolierze zewnętrznej (obsadzonej krzewami i wysokimi trawami), ale wówczas dobrze jest ją osłonić, np. folią lub płytami pleksiglasu, a najlepiej wyposażyć w część zamkniętą, chroniącą od mrozu, wiatru i opadów. Pod względem żywienia są zupełnie niewybredne. Jedzą chętnie mieszankę ziaren dla kanarków, czyży i ptaków dzikich z wszelkimi dodatkami (zioła, warzywa, owoce itp.).

7

Para – samiec z przodu

Ptak ten jest spokojny i towarzyski, a największym jego mankamentem jest szara barwa upierzenia. Z jej powodu niektórzy hodowcy nazywają dziwonie pejoratywnie „wróblem”. Ja jednak się z tym nie zgadzam, bo nasz szary wróbel czy mazurek jest po prostu piękny. Fakt, że nie mają jaskrawych barw, ale odcienie brązów i szarości są u nich przebogate. Samce dziwonii dodatkowo mają głowę (górna i przednia część), gardło, podgardle, a rzadziej także pierś barwy od żółtej, poprzez pomarańczową do czerwonej. U samicy zaś uwagę zwraca bardziej wyraźne, ciemne kreskowanie na piersi. Samiec ponadto śpiewa, a śpiew ten jest specyficzny i miły dla ludzkiego ucha. Samica może niekiedy podśpiewywać.

Śpiewający samiec z prawej

Jeśli zamierzamy utrzymywać je w klatce, to dla pary powinna ona mieć rozmiary: 80x40x50 cm. Musi stać w spokojnym miejscu, nie narażonym na ciągłe przemieszczanie się domowników itp. Część klatki dobrze jest przysłonić sztucznymi roślinami. W niewoli wyhodowano m.in. odmianę Pheo, opal, izabelowatą, żółtą.

Para gili meksykańskich – samiec z przodu

W swojej ojczyźnie dziwonia uchodzi za gatunek wielce synantropijny, czyli związany z miejscami zamieszkanymi przez człowieka lub zmienionymi przez jego działalność. Zatem coś z wróbla dziwonia rzeczywiście ma 😉  

Aksolotl (Ambystoma mexicanum). Rozród. Cz. II

sklada3

Samica przytwierdzająca tylnymi kończynmi jaja do liści roślin

Jako substrat dla jaj najlepiej nadaje się mech jawajski oraz moczarka, względnie wywłócznik. Zarodek w jaju otoczony jest galaretowatą warstwą ochronną (jest to produkt złożony z wody oraz substancji, która wydzielana jest wokół jaja po jego złożeniu, przez co zwiększa ono swoją objętość). Dorosłe nie zjadają jaj w otoczce, ale częstokroć polują na larwy i dlatego  po godach należy je wyłowić do innego zbiornika lub też przenieść substrat ze złożonymi jajami do oddzielnego lęgnika (-ów). W lęgniku zapewniamy jajom wodę o identycznych parametrach fizyko-chemicznych, wydajną filtrację (filtr gąbkowy bez obudowy) i/lub intensywne napowietrzanie wody. Jaja są przezroczyste, stąd można obserwować rozwijający się, szary zarodek. Zamarłe lub zapleśniałe należy na bieżąco usuwać pęsetą lub pipetą. Zaleca się grupować jaja w kilku lęgnikach po kilkadziesiąt sztuk.

sklada2

Samica składająca jaja

W temperaturze wody (20-22°C) larwy wylęgają się po 10-14 dniach. Mierzą wtedy ok. 1 cm długości. Początkowo wiszą na substracie, jednak szybko wchłaniają zawartości pęcherzyków żółtkowych i zaczynają intensywnie żerować na dnie. Po upływie dwóch tygodni od wylęgu zaczynają pojawiać się przednie odnóża, tylne zaś wyrastają po kilku kolejnych. Bezwzględnie najlepszym pierwszym pokarmem dla larw są najdrobniejsze oczliki i wioślarki oraz larwy solowca i nicienie „mikro”. Można skarmiać również mrożonkami (moina, oczlik) czy skrobanym mięsem (uwaga na niebezpieczeństwo łatwego zepsucia się wody).  Starszym osobnikom należy podawać dobrze przepłukane, pochodzące z pewnego źródła siekane: rureczniki, ochotki, szklarki, larwy komarów, dżdżownice, itp.  Także dobrą karmą jest rozkruszony granulat dla ryb łososiowatych, lecz stosowanie go wiąże się z koniecznością skrupulatnego usuwania niedojedzonych resztek.

zar1

Rozwijający się zarodek

Młode karmimy dwa razy dziennie taką ilością karmy, którą są w stanie zjeść w ciągu 15 minut. Larwy są wrażliwe na choroby bakteryjne i grzybicze. Bardzo ważne w ich odchowie są: obfite i urozmaicone żywienie (lecz bez przekarmiania!), regularne podmiany wody na świeżą i bardzo dobre wysycenie jej tlenem, staranne czyszczenie dna z resztek i nieczystości oraz rozgęszczanie obsady. Podchowane młode należy przenosić do przestronniejszych zbiorników (dno wysypujemy jedynie drobnym piaskiem i używamy najlepiej gąbkowego filtra) segregując je jednocześnie według wzrostu. Kanibalizm występuje praktycznie między 6 tyg. a 3 mies. życia, szczególnie gdy zwierzęta trzymane są w nadmiernym zagęszczeniu i nie mają dostatecznie wielu kryjówek (larwy w czasie swego intensywnego wzrostu chwytają do pyska wszystko co znajduje się w jego zasięgu). Nie należy łączyć ich z dorosłymi, wyrośniętymi osobnikami z uwagi na niebezpieczeństwo pożarcia.

zar3

Starsze zarodki – widoczne zawiązki skrzeli

W niewoli niezwykle rzadko dochodzi do spontanicznego przeobrażenia się aksolotla w dorosłą salamandrę. Ponoć zdarza się to u jednego osobnika na tysiąc. Metamorfozę można jednak wywołać sztucznie poprzez zastrzyki z tyroksyny (T4) – hormonu wpływającego na rozwój fizyczny i psychiczny oraz metabolizm. Są też doniesienia mówiące o zanurzaniu płaza w roztworze trójjodotyroniny (T3). Kurację hormonalną łączy się ze stopniowym, powolnym obniżaniem poziomu wody. Zmiany zachodzą stopniowo przez kilka tygodni – skrzela zewnętrzne ulegają zanikowi, rozwijają się w pełni sprawne płuca i wykształcają powieki. Co ciekawe z chwilą zakończenia przeobrażenia (naturalnego, bądź wywołanego sztucznie) zdolność do regeneracji członków ciała zanika. Raz rozpoczętego procesu przeobrażenia nie da się już odwrócić.

5

Rozwijający się zarodek – zbliżenie

O rozmnażaniu aksolotlów, cz. I pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=1464

 

A o ich chowie tu: http://www.multihobby.net/?p=148

Promieniczka Wernera, zwana tęczanką filigranową (Iriatherina werneri). Rozród

3

Para – samiec z prawej

Samce mają znacznie dłuższe płetwy grzbietową i odbytową. Płetwa zaś odbytowa i druga grzbietowa są zakończone długimi, nitkowatymi wyrostkami, które mogą być równe długości ciała całej ryby lub nawet dłuższe. W okresie godowym samiec charakterystycznie to składa, to rozpościera wydłużone płetwy („strzyże płetwami”).

 

Zbiornik tarliskowy o pojemności 20–25 l, dobrze oświetlony (w tym przez  2–3 godzinny dziennie światłem słonecznym). Woda powinna mieć temperaturę 27–28°C, twardość ogólną do 15°n, zasadowość do 5°n oraz pH 6,8–7,5. Najlepiej jest przenosić co 2–3 dni substrat (mchy, włóczka/przędza syntetyczna, korzenie pistii rozetkowej itp.) wraz ze złożoną nań ikrą do lęgnika o pojemności około 10 l, wypełnionego wodą o identycznych parametrach fizykochemicznych. Usunięty substrat zastępujemy świeżym. Taki schemat postępowania możemy powtarzać kilka razy, przy czym praktycznie dla każdej partii jaj potrzebny jest oddzielny lęgnik. W czasie inkubacji ikry konieczne jest delikatne napowietrzanie i filtrowanie wody (filtr gąbkowy napędzany brzęczykiem) oraz chronienie jej przed zbyt silnym światłem do czasu wchłonięcia przez larwy woreczków żółtkowych.

2

Gąszcz miękkolistnych roślin sprzyja rozmnażaniu promieniczek Wernera

 

Z chwilą pojawienia się w lęgniku narybku można przenieść kępy miękkolistnych roślin (wywłócznik, rogatek, wgłębka wodna, mech jawajski) pochodzących z akwarium ogólnego (całkowicie jednak wolnego od chorób!). W ich gąszczu wylęg znajduje schronienie oraz pierwotniaki, co znacznie polepsza jego dobrostan. Wprowadzamy sztuczne doświetlanie. Wylęg jest bardzo drobny i grupuje się blisko powierzchni wody. Jest wrażliwy na zbyt silny jej ruch, który nadmiernie go męczy i doprowadza do śnięć. Musi także mieć stale pod dostatkiem karmy, inaczej szybko pada z głodu. Jako pierwszy pokarm należy podawać najdrobniejszy „pył” w postaci żywych (najlepiej, ale dopuszcza się też mrożone) wrotek i larw oczlików, a także pierwotniaki (wyhodowane na pożywkach organicznych lub sztucznych (np. Protogen), które co kilka godzin zakraplamy równomiernie na powierzchni wody. Bardzo dobrze sprawdza się też tzw. zielona woda (masowy rozwój zielenic). Pokarmy te podajemy do minimum trzeciego, a najlepiej do końca czwartego tygodnia życia. Markowe pokarmy gotowe przeznaczone dla narybku mogą być stosowane, ale jako uzupełnienie diety podstawowej. Uzyskanie w warunkach amatorskich 20–25 jaj od ikrzycy w ciągu tygodnia jest już dużym sukcesem.

 

Od 1.04.2014 wpisy będą zamieszczane co 10 dni

9

Puszczyk zwyczajny

Szanowni Państwo,

z uwagi na nawał obowiązków związanych z lęgami ptaków ozdobnych oraz sezonem oczkowym (od roślin, poprzez płazy do ryb zimnowodnych) na działce, informuję, że od 1.04.2014 wpisy będą zamieszczane co 10 dni. Zatem w miesiącu pojawią się trzy.

Liczę na zrozumienie 🙂

Hubert Zientek

 

 

Srebrnodziobek afrykański (Lonchura cantans), cz. II

O tym sympatycznym, spokojnym, ruchliwym i towarzyskim ptaku z rodziny astryldów (Estrildidae) pisałem uprzednio tutaj:

„Srebrnodziobek afrykański, cz. I”

para

Para srebrnodziobków afrykańskich – samica z przodu

Sporym problemem u tego gatunku jest rozróżnienie płci. Właściwie można ją pewnie określić dopiero u dorosłych osobników. Niemniej i tak najważniejszym kryterium pozostaje tu przede wszystkim śpiew samca. Do chowu wystarcza klatka, najlepiej typu skrzynkowego, z oświetleniem (świetlówka, ledy), naturalnymi żerdziami (leszczyna, grab) i miejscami przysłoniętej, np. plastikowymi roślinami. Jej wymiary dla pary to, co najmniej: 60x40x40 cm. Najlepiej jednak ptaki te czują się i rozmnażają w wolierach. W tej zewnętrznej można utrzymywać je od drugiej połowy IV do X. Przez okres zimy najlepiej zapewnić im suche i jasne pomieszczenie o temperaturze powietrza nie mniejszej niż 10°C.

 

Kompozycja różnych odcieni brązu i szarości oraz bieli nadaje upierzeniu ptaków niezaprzeczalnie piękny, wysoce stonowany charakter

Dodatkowym utrudnieniem w identyfikacji gatunku jest występowanie w hodowlach amatorskich innego, blisko z nim spokrewnionego, a mianowicie srebrnodziobka indyjskiego (Lonchura malabarica). Ten ostatni zamieszkuje w naturze Bliski Wschód oraz Półwysep Indyjski. Od srebrnodziobka afrykańskiego odróżnia go biały kuper i/lub białe pióra pokrywowe nad ogonem. Niemniej, u wielu odmian barwnych rozróżnienie obydwu gatunków nie jest bynajmniej takie oczywiste.

 

 

ino

Samica odmiany ino

Co więcej, nie należy nigdy dopuszczać do krzyżowania się obydwu gatunków srebrnodziobków, bo choć potomstwo F1 jest płodne, to jednak mieszańce takie psują czystość gatunkową. Także łatwo dochodzi do krzyżówek z wieloma innymi gatunkami astryldów, np. mniszkami, co nie powinno nigdy mieć miejsca u odpowiedzialnego hodowcy.

 

 

Pisklę w wieku 2 dni – jest gołe i ma biało-kremowe obramowanie dzioba

Srebrnodziobek afrykański zamieszkuje w warunkach naturalnych rozległe sawanny wzdłuż Sahary – od Mauretanii po zachodnie i południowe krańce Półwyspu Arabskiego. Osiąga zaledwie 11 cm długości i znakomicie chowa się zarówno w klatkach (dla pary 60x40x40 cm), jak i wolierach, także zewnętrznych (od drugiej połowy kwietnia do paźdzdziernika). Przez okres zimy najlepiej zapewnić ptakom suche i jasne pomieszczenie o temperaturze powietrza nie mniejszej niż 10°C.

 

czekol

Czekoladowy samiec

W wolierze para często wije naturalne gniazdo, które może być jednak zbudowane bardzo niezdarnie. Jednego razu ptaki uwiły w mojej wolierze gniazdo na dachu wiklinowego koszyczka lęgowego i tam też zostały zniesione jaja. Samica składa przeciętnie 5-7 białych jaj, które wysiaduje przez 11-13 dni. Samiec może jej w tym mniej lub bardziej pomagać. Pisklęta wykluwają się gołe i mają biało-kremowe obramowanie dzioba. Po trzech tygodniach opuszczają gniazdo i jeszcze przez kolejne dwa są dokarmiane przez rodziców poza nim.

 

Naturalne gniazdo srebrnodziobków uwite na dachu koszyczka lęgowego

Choć srebrnodziobki są ptakami dość łatwymi w hodowli, to jednak zdarzają się pary, które nerwowo reagują na kontrole budki. Wówczas nierzadkie jest porzucanie lęgów, zwłaszcza w pierwszym tygodniu po wykluciu się młodych. Pary sprawdzone bez problemu znoszą ingerencje człowieka. Szczęśliwie dziś już rzadko ptaki te używane są jako mamki do wychowu innych, rzadszych gatunków astryldów

 

Żaba trawna w oczku wodnym

9

Para w ampleksusie w najmniejszym oczku wodnym

W tym roku żaby trawne zawitały w moich oczkach wodnych mniej licznie niż w 2013 r. Naliczyłem bowiem trzy pary w ampleksusie (plus jeden wolny osobnik), a w 2013 było pięć par. Zima była wyjątkowo krótka, bo na Mazowszu śnieg i mróz trwały tylko nieco ponad dwa tygodnie. Pierwiośnie i przedwiośnie były jednak bardzo suche, co jak wiadomo, utrudnia wędrówki płazom. Dopiero po 18 marca nastały deszczowe dni.  

 Godujące żaby trawne to bardzo wdzięczny obiekt obserwacji. Nie są zbyt płochliwe – po początkowo kilku nurach pod wodę, szybko uspokajają się i chętnie pozują do zdjęć. Wielu ludzi mówi mi, że żaby trawne są im obojętne, bo nie grzeszą urodą w przeciwieństwie do żab zielonych. Ja jednak uważam, że są to piękne płazy, a ich ubarwienie na które składają się różne odcienie brązów jest równie atrakcyjne, co zieleń.

 

6

Trójka godujących osobników w oczku z rybami

Nie będę tu opisywał biologii żaby trawnej, co już kiedyś zrobiłem – proszę kliknąć na linki poniżej. Mam nadzieję, że zwrócicie Państwo uwagę na żaby i traszki w swoich oczkach wodnych, gdyż z roku na rok jest ich niestety coraz mniej 🙁

 

 

 

 O płazach w oczku wodnym pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=216

O żabie trawnej zaś tu: http://www.multihobby.net/?p=183

4

Trzecia para godująca w plazarium

 

Rozela pomarańczowa (Platycercus adelaidae), zwana adelajdzką

4

Młody samiec

Dzikie populacje rozeli pomarańczowej żyją wokół miasta Adelajda, będącego stolicą Południowej Australii. Początkowo sądzono, że jest to odrębny gatunek, potem że to podgatunek rozeli królewskiej (Platycercus elegans). Dziś jednak uważa się tę średniej wielkości papugę (do 36 cm) raczej za hybrydę (mieszańca) powstałego ze skrzyżowania rozeli królewkiej (P. elegans) i rozeli słomkowej, czyli żółtej (P. flaveolus). W naturze czasami dochodzi do krzyżówek pomiędzy tymi trzema rozelami.

 

 

7

Młoda samic

Aspekty chowu i rozmnażania są takie same, jak w przypadku rozeli królewskiej, o której niebawem napisze na blogu. Rozela pomarańczowa, zwana przez hodowców potocznie „adelajdą” ma piękne, pastelowe ubarwienie. Jest to ptak odporny na zimno i doskonale czuje się w dużych, zadaszonych wolierach zewnętrznych z dobudowaną częścią zamkniętą (zimowanie).

 

 

Samiec jest nieco większy, ma większa głowę, dziób i barki. Sukces w rozmnażaniu zależy od dobrego dobrania się pary rodzicielskiej, którą należy utrzymywać oddzielnie od innych ptaków. W budce o wymiarach 25x25x50-60 i średnicy otworu wejściowego 8-9 cm, samica składa 4-8 jaj, które wysiaduje przez 20-21 dni. Młode opuszczają budkę po 5-6 yugodniach i przez dalsze 3-4 tygodnie są dokarmiane przez rodziców. Obrączka o średnicy 6 mm.

6

Para – samiec z prawej

 

Ślepiec (ślepczyk) jaskiniowy, śleporyb Jordana. Chów

6

Ryba ruchliwa i osobliwa

Ryba ta należy do rodziny kąsaczowatych (Characidae). Występuje w dwóch formach – bezokiej, czyli jaskiniowej (podziemnej, podpowierzchniowej), określanej jako ślepiec (ślepczyk) jaskiniowy lub śleporyb Jordana (Astyanax fasciatus complex) i powierzchniowej (naziemnej), mającej normalne oczy i wzrok, znanej jako lustrzeń (astianaks) meksykański (Astyanax mexicanus). Ta ostatnia w warunkach naturalnych zamieszkuje cieki wodne od południowych krańców USA po północne tereny Ameryki Południowej (forma bezoka spotykana jest głównie w wodach podziemnych jaskiń w Meksyku). Jeśli chodzi o polskie i łacińskie nazwy, zwłaszcza form jaskiniowych, to nikt właściwie nie wie, która z nich jest poprawna i dlatego używa się nazwy Astyanax fasciatus complex.

Pierwsza forma zamiast oczu i pigmentu wykształciła więcej zębów i kubków smakowych, a jej węch i narząd linii nabocznej są doskonale rozwinięte. Jest ruchliwa, ale nie wykazuje tendencji stadnych. Jej narybek początkowo ma oczy, które jednak stopniowo zanikają (zarastają tkanką łączną) w przeciągu 10-12 tygodni. Forma powierzchniowa wykształca normalne oczy, które funkcjonują przez całe życie. Prowadzi stadny tryb życia. Obie formy łatwo się ze sobą krzyżują.

4

Forma jaskiniowa nie jest stadna, ale należy utrzymywać, co najmniej kilka osobników

Wedle jednego z praw francuskiego przyrodnika i twórcy teorii ewolucji Jean Baptiste de Lamarck, intensywne używanie narządu powoduje jego rozwój i doskonalenie, a nie używanie prowadzi do uwstecznienia się i zaniku. To właśnie nieużywany przez tysiące lat wzrok ślepców jaskiniowych zanikł u nich całkowicie. Lecz czy w tym przypadku na pewno?

2

Ślepce są wszystkożerne

Amerykańscy naukowcy przeprowadzili serię krzyżówek pomiędzy przedstawicielami formy jaskiniowej i powierzchniowej. Wynik: potomstwo prawie zawsze miało normalny wzrok, co było dowodem na to, że owo ewolucyjne przystosowanie formy jaskiniowej może zostać szybko cofnięte. Następnie skojarzono ze sobą dzikie linie genetyczne form jaskiniowych ślepców. Wynik: pewien odsetek (tym większy, im dalej od siebie znajdowały się populacje rodzicielskie) potomstwa miał normalnie rozwinięte oczy i prawidłowy wzrok. Podejrzewano, że na skutek wymieszania się genów w czasie zapłodnienia doszło do uaktywnienia się części z nich, które przez miliony lat były od dawna nieczynne; niejako uśpione (jako niekodujące białka, czyli pseudogeny).

Inne z kolei badania nasunęły przypuszczenie, że to nie ewolucja winna jest zanikowi oczu u populacji jaskiniowych, lecz generowane przez układ pokarmowy zmiany w soczewkach powodują wstrzymanie rozwoju narządu wzroku. Nie wiadomo jednak dokładnie jak indukowana jest informacja o niemarnowaniu energii na tworzenie się oczu i zarośnięciu ich przez tkankę łączną i jaka konkretnie zmiana w soczewkach do tego doprowadza.

5

Zwraca uwagę jasna, różowawa barwa ciała

Ślepiec jaskiniowy dorasta do 10 cm. Wymaga dużego akwarium (dla 6 osobników min. 150 l), raczej bez roślin (drobne, miękkolistne są chętnie objadane), urządzonego w stylu podwodnej groty i słabym (lub tylko tzw. nocnym) oświetleniem. Konieczny wydajny filtr zapewniający dobre natlenienie wody i lekki jej ruch. Woda średnio twarda do twardej, o temperaturze 19-25°C i pH 7-8. Niewskazane jest towarzystwo innych gatunków ryb. Dorosłe ślepce mogą bowiem obgryzać im płetwy. Jedzą chętnie każdy rodzaj pokarmu.

Raczek z Patzcuaro „Orange” (Cambarellus patzcuarensis)

4

Raczki dorastają do 4 cm

Raczek z Patzcuaro „Orange” w porównaniu z innymi gatunkami raków ma same zalety: zupełnie nie zjada, ani nie uszkadza roślin wodnych, nie kopie w podłożu, ani nie poluje na ryby (chyba że trafi mu się osobnik bardzo chory, ledwie się poruszający). Oczywiście ikra lub nieruchome larwy są dla niego łatwym łupem, ale narybek jest, moim zdaniem, całkowicie bezpieczny. Dodatkowo raczki nie uciekają z akwarium, jak to się niekiedy dzieje z krewetkami karłowatymi.

6

Raczki nie atakują ryb

W jednym około 30 l zbiorniku zalecam hodować 2 samice i samca. Skorupiaki te najlepiej czują się w akwarium dobrze zarośniętym roślinnością, z wieloma kryjówkami w postaci kilkucentymetrowej długości rurek glinianych lub z PCW, korzeni, kamiennych jazów, grotek (np. z kawałków cegły dziurawki) itp. Dobrym pomysłem jest także wrzucenie kilku liści dębowych lub bukowych (wysuszonych i sparzonych wrzątkiem), bądź migdałecznika. Pozbawione kryjówek raczki czują się źle, zwłaszcza w okresie linienia, kiedy po zrzuceniu starej wylinki są przez pewien czas zupełnie bezbronne. Wystarcza im zwykła woda wodociągowa – im twardsza i bardziej zasadowa, tym lepiej, o temperaturze 20-25°C. Jednakże w nieogrzewanym zbiorniku, w normalnie ogrzewanym mieszkaniu raczki radzą sobie doskonale. Także woda lekko kwaśna (około pH 6,8) nie stanowi dla nich problemu, a wiadomo, że liście i korzenie mogą wpływać na obniżenie pH. Wskazany jest nieduży filtr gąbkowy, np. napędzany brzęczykiem. W okresie letnich upałów dobrze jest dodatkowo zainstalować napowietrzacz, gdyż raczki preferują dobrze natlenioną wodę, zwłaszcza w okresach, gdy rozpuszczalność w niej tlenu maleje. Pielęgnacja polega głównie na cotygodniowych podmianach ok. 10-20% wody na świeżą, ale odstaną.

5

Nie niszczą roślin wodnych

Wiele się ostatnio pisze o niełączeniu raczków z krewetkami karłowatymi, ale u mnie żyją zgodnie w jednym zbiorniku już ponad 2 lata. Niektórzy autorzy piszą, że samce raczków mogą niekiedy chcieć kopulować z krewetkami, ale ja nigdy takiej sytuacji nie zaobserwowałem. Prawdą jest jednak to, że raczków nie należy trzymać w zagęszczeniu, co powoduje walki między nimi lub w skrajnej sytuacji prowadzi nawet do kanibalizmu. Jeśli jest ich zbyt dużo w zbiorniku, w którym brakuje kryjówek, wówczas z pewnością nie popuszczą krewetkom, ani słabszym współplemieńcom, będącym tuż po wylince.

1

Samica nosząca jaja pod odwłokiem

Odnośnie żywienia to jest ono bezproblemowe. Raczki zjadają wszelkie żywe i/lub mrożone pokarmy opadające na dno, różnorodne karmy suche, najlepiej w tabletkach (dla ryb i bezkręgowców), szczątki roślinne, gotowane warzywa (np. groszek), a także martwe ryby lub ślimaki. Osobiście hoduję je w zbiorniku z małymi przedstawicielami małych jajożyworódek (drobniczki, Neoheterandria elegans, mieczyki pigmejowate), które rozmnażają się w ich towarzystwie bez przeszkód.

Rozród w akwarium jest dość łatwy. Już 3,5-4 miesięczne osobniki, o długości 2 cm są zdolne do rozmnażania. Płeć jest możliwa do ustalenia, ale trzeba zajrzeć raczkowi pod odwłok. Samiec ma pierwszą parę odnóży pływnych (pleopodów pod odwłokiem), które są zgrubiałe i sztywne, a na końcu zagięte na kształt kija hokejowego. U samicy zaś wszystkie pary odnóży pływnych są jednakowe. 

2

Zbliżenie na jaja

W kilkanaście zwykle dni (od kilku do około miesiąca) po kopulacji samica składa jaja, które nosi pod odwłokiem. Może ich być zaledwie kilkanaście do ponad 50 sztuk. Te zapłodnione szybko przybierają brązową barwę. Samica w czasie inkubacji jaj szuka ustronnej kryjówki. Można ją w tym czasie przenieść do osobnego zbiornika. Po 2-4 tygodniach z jaj wylęgają się małe raczki, które mierzą około 3 mm. Po około tygodniu rozchodzą się po akwarium. Karmione odpowiednio szybko rosną.

 

Danio malabarski (Devario malabaricus, vel. Devario aequipinnatus). Rozród, cz. II

Zbiornika tarliskowego nie oświetlamy i częściowo zaciemniamy szarym papierem, o ile stoi on zbyt blisko okna o południowej wystawie. Nieodzowna jest całodobowa praca napowietrzacza, dającego niezbyt silny, drobnoperlisty strumień powietrza lub gąbkowego filtra bez obudowy. Dobrze wyrośnięta ikrzyca może złożyć ponad 250 ziaren ikry. Spotkałem się z doniesieniami, w których autorzy wskazywali na znacznie większą płodność samic, tj. nawet do 1000 ziaren ikry. Ja jednak nigdy z czymś takim się u tego gatunku nie spotkałem.

 

Ryc.4

Larwa na szybie zbiornika

W temperaturze wody około 25°C larwy wylęgają się po mniej więcej 48 godzinach i początkowo wiszą, głównie na szybach zbiornika. Po dalszych 1-2 dniach wylęg rozpoczyna swobodne pływanie i żerowanie. Na podstawie obserwacji własnych mogę stwierdzić, że wylęg danio malabarskiego jest zdumiewająco odporny i żywotny. Narybek zjada wszelkie pokarmy. Najprościej można wykarmić go na karmach sproszkowanych lub typu fluid, przeznaczonych dla tej grupy wiekowej, co ma duże znaczenie w przypadku początkujących akwarystów i ludzi mocno zajętych, którzy nie mają czasu na wylęganie larw solowca, hodowlę nicieni „mikro” lub pierwotniaków. Należy jednak pamiętać, że jednorazowa porcja pokarmu powinna zostać zjedzona w ciągu najwyżej 10 minut po podaniu, gdyż w przeciwnym razie łatwo dochodzi do zepsucia się wody i śnięcia przychówku. Jeszcze dalej idące obostrzenia dotyczą karmienia mlekiem w proszku, żółtkiem jaja kurzego lub drożdżami. Te dwa ostatnie pokarmy zwykle przeciera się przez gęstą, płócienną szmatkę lub dokładnie rozbełtuje w niewielkiej ilości wody (np. w szklance), a następnie po opadnięciu większych cząstek pobiera zakraplaczem mikrozawiesinę, którą równomiernie rozprowadza się po powierzchni akwarium. Jeśli jednak ktoś dysponuje dobrze zarośniętym, bezrybnym oczkiem wodnym w ogrodzie lub na działce, to może w nim pozyskać szereg pokarmów dla młodziutkiego narybku. Wystarczy bowiem wziąć z niego pęk rogatka sztywnego, moczarki kanadyjskiej lub wywłócznika kłosowego i z zaczerpniętą z oczka wodą ostrożnie przenieść do akwarium z wylęgiem. Osobiście oprócz wymienionych gatunków pospolitych roślin wykorzystuje także pistie rozetkowe z siecią bujnie rozwiniętych korzeni – na nich osiada wiele drobnych wodnych żyjątek służących narybkowi za pokarm. Rośliny wymieniam na świeże co 2-3 dni, a stare wracają z powrotem do oczka. Wraz z wodą zaczerpywany jest także tzw. pył, czyli wrotki i larwy oczlików, a w moim przypadku, także rozwielitki, które w bezrybnych oczkach mogą spokojnie się rozmnażać.

Ryc.5

Młode danio malabarskie rosną bardzo szybko

 

Młode w wieku 5-6 dni pobierają już larwy solowca oraz nicienie „mikro”, o ile jakiemuś akwaryście chce się je hodować specjalnie dla nich. Dlatego też częściej podaje im się najdrobniejsze rozwielitki i oczliki (także mrożone), a po 3-4 tygodniach – bardzo drobno siekanego i dokładnie przemytego rurecznika. Początkowo narybek karmimy wielokrotnie w ciągu dnia, aby po miesiącu zacząć podawać karmę trzykrotnie. Zaleca się także codziennie lub najdalej, co drugi dzień, wieczorem dokładnie czyścić (za pomocą cienkiego wężyka) dno zbiornika z wszelkich resztek i odchodów. Czynność tę należy połączyć z podmianą wody na świeżą, jako że narybek jest dość wrażliwy na wysoki poziom azotanów (następuje zahamowanie wzrostu). Dolewana woda powinna być świeża, ale po co najmniej kilkunastogodzinnym odstaniu. Idealnie, gdyby przez ten czas została poddana działaniu promieni słonecznych. Przez cały czas powinien działać dobry filtr gąbkowy (bez obudowy) lub inny (ale po starannym zabezpieczeniu wlotu przed wciągnięciem narybku) oraz napowietrzacz (strumień pęcherzyków powietrza nie może powodować zbyt silnego ruchu wody, co bardzo męczy narybek i może doprowadzić nawet do jego śmierci). Dobrym pomysłem jest wpuszczenie do zbiornika z przychówkiem kilkunastu zbrojników niebieskich wielkości 1-1,5 cm lub niedużych ślimaków (np. zatoczki), aby wyjadały resztki pokarmu i nie dopuszczały do zepsucia się wody. W zbiorniku z narybkiem w zupełności wystarcza temperatura 23-24°C. Młode „malabary” rosną szybko i dość równomiernie.

O rozrodzie danio malabarskiego pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=1607

O chowie zaś tu: http://www.multihobby.net/?p=1432

 

Drobnoustek obrzeżony (Nannostomus marginatus). Rozród

tar

Zbiornik tarliskowy

Drobnoustek obrzeżony to gatunek fitofilny. Dymorfizm płciowy jest dobrze zaznaczony u dorosłych osobników. Samiec jest smuklejszy i ma jaskrawsze czerwone plamki na płetwach grzbietowej, odbytowej i brzusznych, a z boku ciała – niewielką czerwoną kreskę.

 

tar2.

Para tarlaków – samica z lewej

Polecam dwie techniki przeprowadzania rozrodu. Pierwsza to rozród parami. Najlepsze są tarlaki, które odbywały spontaniczne tarła w zbiorniku ogólnym, a następnie zostały rozdzielone na 7-10 dni i obfite karmione żywym pokarmem. Zbiornik tarliskowy o pojemności 25-30 l i głębokości do 20 cm, dokładnie wymyty, ustawiamy w ocienionym miejscu (wstawiony do połowy w karton lub oklejony czarnym papierem), wyposażony w ruszt ikrowy, na którym umieszczamy 1-2 odkażone kępki mchu lub wywłócznika, względnie wyparzone korzenie wierzbowe lub zwoje przędzy/włóczki syntetycznej. Zamiast rusztu można użyć wyparzonych otoczaków lub szklanych kulek o średnicy 1-1,5 cm. Wymagana jest woda bardzo miękka (twardość ogólna 2-4°n, a węglanowa około 0°n), o temperaturze 28-29°C i pH 6-6,5, idealnie czysta, tak pod względem fizycznym, chemicznym, jak i mikrobiologicznym. Tarło ma miejsce wśród miękkolistnej roślinności. Po tarle tarlaki wyławiamy, a zbiornik dodatkowo zaciemniamy.

 

tar1.

Tarlaki wybierają dogodne miejsce do tarła

Można zastosować także inną metodę rozrodu, opartą na umieszczeniu (zawieszeniu) w akwarium tarliskowym o pojemności około 30-40 l i wysokości 30 cm, tzw. koszyczka tarłowego. Jest to mniejszy, szklany zbiornik zbudowany z cienkiej szyby (3 mm), o pojemności około 20-25 l, którego dno tworzy siateczka o drobnych oczkach (4×4 mm), taka sama jak stosowana przy tradycyjnych rusztach ikrowych (przymocowana za pomocą akwarystycznego silikonu). Wysokość koszyczka tarłowego powinna być o połowę mniejsza niż zbiornika, w którym się on znajduje. Umieszczamy w nim pęk odkażonych, miękkolistnych roślin (wywłócznik, mchy).

tar2

Tarło wśród liści moczarki

 

Samica składa przeciętnie 30-40 jaj, wyjątkowo do 100. Larwy wylęgają się po 48-72 godzinach i po kolejnych 2-3 dniach narybek zaczyna pływać i żerować. Jako pierwszy pokarm podajemy mu jednocześnie tzw. pyła, czyli pierwotniaki, wrotki oraz larwy oczlików (tzw. pył). Bardzo ostrożnie można karmić go także wodną zawiesiną ugotowanego na twardo jaja kurzego, mleka w proszku  oraz drożdży.

kl3
Koszyczek tarłowy zawieszony w zbiorniku tarliskowym

 

 

 

 

 

 

 

„Różanka azjatycka” (Rhodeus ocellatus ocellatus). Chów i rozród

samiec2

Samiec

Ryba ta zwana po angielsku Rosy bitterling pochodzi z Tajwanu i należy do rodzina karpiowatych (Cyprinidae). Dorasta do 7 cm (samiec), rzadko więcej. Ma charakterystycznie wygrzbiecone, bocznie spłaszczone ciało. Od jego połowy do nasady ogona biegnie seledynowo-turkusowa, podłużna pręga. Przy nasadzie płetwy ogonowej występuje pomarańczowa plamka.

 

grupa

Różanki należy utrzymywać w grupach

Ryba ta jest spokojna, łagodna i towarzyska (jedynie w okresie tarła samiec przegania inne ryby z rewiru wokół małża), ruchliwa, wszystkożerna, płochliwa, zimnolubna, stadna (min. 5 osobników), ostrakofilna (gatunek deponujący ikrę do jamy skrzelowej słodkowodnych małży).

 

Do chowu wymagane jest duże akwarium (dla 5 osobników, co najmniej 120 l), z podłożem z gruboziarnistego piasku, dobrze obsadzone roślinnością, jednak z wolną przestrzenią do pływania, udekorowane korzeniami i kamieniami, wyposażone w wydajny filtr i napowietrzacz. Woda najlepiej średnio twarda (9-12°n), o temperaturze 16-23°C (konieczne jest schładzanie wody w okresie letnich upałów, gdy jej temperatura przekroczy 28°C – można użyć wentylatorków, chłodziarki akwarystycznej itp.) i pH 7, dobrze natleniona oraz filtrowana, regularnie podmieniana (do 20%/tydzień). „Różanka azjatycka” zjada każdy rodzaj pokarmu, ale w diecie konieczny jest udział karmy roślinnej.

samiec

Samiec przy małżu

 

Samiec jest większy i jaskrawiej ubarwiony (w okresie godowym różowo-purpurowy). Rozród przeprowadzamy parami. Wymagany jest zbiornik tarliskowy o pojemności 30-40 l, ustawiony w dobrze oświetlonym miejscu, z podłożem i parametrach fizyko-chemicznych wody jak wyżej (jedynie temperatura powinna wynosić 21-23°C), wskazana roślinność pływająca. W zbiorniku umieszczamy dwa, średniej wielkości małże (luzem lub w specjalnej „zagrodzie” z oszlifowanych płytek szklanych). Konieczny gąbkowy filtr bez obudowy, bądź drobnoperlisty napowietrzacz.

 

samice

Samice

U podnieconej obecnością mięczaków samicy wynicowuje się długie na 4-5 cm, rurkowate i wiotkie pokładełko. Samica wprowadza je do syfonu wypustowego mięczaka (czyli pod prąd wody) i składa jaja pomiędzy jego listki skrzelowe. Następnie samiec wydala nasienie w okolicach syfonu wpustowego, które wraz z wdechem małża dostaje się do środka i zapładnia jaja. Samica składa ich zwykle kilkadziesiąt. Tarlaki wyławiamy po 7-10 dniach. W międzyczasie możemy podmieniać małże na inne. Narybek wypływa z małży po 3-4 tygodniach. Od razu przyjmuje najdrobniejszy zooplankton, larwy solowca, nicienie „mikro” oraz rozdrobnioną karmę suchą. 

samce

Samce

 

W wodach Polski jedynym gatunkiem ostrakofilnym jest różanka (Rhodeus amarus), która podlega ścisłej ochronie gatunkowej. O gatunku tym pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=124

 

Z małży słodkowodnych jedynie szczeżuja pospolita (Anodonta anatina) nie jest objęta ochroną i można ją wykorzystywać przy rozrodzie Rhodeus ocellatus ocellatus.

1
Para – samiec z lewej

 

 

 

Długonos ciernisty (Macrognathus aculeatus). Chów i rozmnażanie

2

Prócz węgorzowatego kształtu ciała widoczny jest ryjkowato wydłużony pysk

Należy do rodziny długonosowatych (Mastacembelidae) i w naturze zamieszkuje wody Azji (Tajlandia, Laos, Kambodża, Wietnam, Indonezja, Bangladesz, Indie, Pakistan, Myanmar). Osiąga długość do 30 cm, rzadko więcej. Cechą charakterystyczną tej ryby jest węgorzowate ciało, ryjkowato wydłużony pysk oraz okrągła płetwa ogonowa. U podstawy płetwy grzbietowej znajduje się kilka ciemnych, jasno obramowanych oczek (imitacja oczu – odstraszanie napastnika). Brak jest płetw brzusznych.

1

Ryba przejawia głównien aktywność nocną

Ryba ta w młodości uchodzi za dość łagodną i towarzyską, ale po przekroczeniu określonej wielkości (z reguły kilkunastu cm) może (choć rzadko) stać się agresywna wobec mniejszych gatunków i terytorialna, o umiarkowanej agresji wewnątrzgatunkowej. Generalnie długonos ciernisty jest gatunkiem płochliwym, mięsożernym, o aktywności głównie nocnej. Z lubością zakopuje się w podłożu i może wyrywać słabiej zakorzenione rośliny; łatwo też wydostaje się z akwarium.

Wymaga dużego akwarium (dla 1-2 kilkucentymetrowych osobników, co najmniej 150 l), gęsto obsadzonego roślinami, z mnóstwem kryjówek (korzenie, rurki, groty, kamienne jazy itp.), o podłożu ze średnio grubego piasku (należy regularnie je odmulać likwidując strefy beztlenowe), wyposażone w wydany filtr. Oświetlenie powinno być znacznie przytłumione – obfita roślinność pływająca. Woda średnio twarda (9-12°n), o temperaturze 22-27°C i pH 6,5-7,5, dobrze natleniona i filtrowana, w lekkim ruchu, regularnie podmieniana (do 20%/tydzień).

3

Zakopywanie się w podłożu to stały element behawioru długonosa

4

Tarlaki wyjadają ikrę z najgłębszych zakątków

Dymorfizm płciowy jest praktycznie niewidoczny. W okresie okołotarłowym u nieco większej samicy widoczne są powiększone partie brzuszne oraz pokładełko długości ok. 2 mm. Rozród należy przeprowadzać najlepiej trójkami – samica x 2 samce (osobniki o długości ponad 15 cm). Zbiornik tarliskowy o pojemności 100 l , ustawiamy w ocienionym miejscu, napełniamy do głębokości 15-20 cm wodą miękką (do 8°n), o temperaturze 28-30°C i pH 7,5, świeżą i dobrze natlenioną, ewentualnie lekko słonawą (łyżeczka od herbaty na 20 l wody). Zamiast rusztu ikrowego można użyć warstwy otoczaków lub szklanych kulek o średnicy około 1 cm. Na niej rozpościeramy miękkolistną, odkażoną roślinność (wywłócznik, mchy itp.), względnie włóczkę/przędzę syntetyczną. Bardzo wskazane są rośliny pływające o rozbudowanych systemach korzeniowych (pistia rozetkowata, hiacynt wodny), do których przykleja się większość zielonkawych jaj. Tarło prowokują obfite podmiany wody na miękką i chłodniejszą o 2-3°C. Tarlaki wyjadają ikrę, więc po tarle szybko je wyławiamy. W temperaturze wody 25°C larwy wylęgają się po 4 dobach, a po kolejnych 4-5 dniach narybek zaczyna żerować. Początkowo karmimy go pierwotniakami i wrotkami, rozbełtanym żółtkiem jaja ugotowanego na twardo oraz płynnymi pokarmami sztucznymi.

 

Neon Innesa (Paracheirodon innesi). Rozród. Cz. II

11

W zbiorniku hodowlanym tarlaków nie karmimy

Na 24 godziny przed przeniesieniem oraz w samym zbiorniku tarliskowym osobników rodzicielskich nie karmimy, gdyż spowodowałoby to gwałtowny rozwój mikroorganizmów szkodliwych dla ikry. Tarlaki wpuszczamy wieczorem i zapewniamy im bezwzględny spokój. Temperaturę wody ustalamy na 24°C. Tarło następuje z reguły nazajutrz w godzinach wczesno rannych (jeszcze przed świtem) lub wieczornych, a niekiedy wręcz w nocy.

Gdy do tarła nie dochodzi przez kolejne trzy dni możemy spróbować podmienić 50-60% objętości wody na świeżą, o zalecanej twardości i doskonale natlenioną. Jeśli i to nie pomaga trzeba wymienić jednego z tarlaków na innego.

10

Jaja składane są najczęściej w górnej warstwie toni wodnej

Podczas kolejnych zbliżeń samica składa od kilku do kilkunastu jaj, a akty tarła powtarzają się do czasu wyczerpania się zapasu dojrzałej ikry w jajnikach. W pełni wyrośnięta i dojrzała ikrzyca może złożyć 100-200 jaj. Składane są one najczęściej w górnej warstwie wolnej toni wodnej. Jaja nie są  lepkie i opadają na dno.

Po zakończonym tarle ryby stają się mało ruchliwe i odpoczywają. Wtedy należy ostrożnie je wyłowić (zdezynfekowaną siatką lub szklaną fajką), gdyż szybko zaczynają pożerać ikrę. Zbiornik jeszcze bardziej zaciemniamy czarnym lub szarym papierem, gdyż ikra i zarodki są bardzo wrażliwe na promienie świetlne, które je uszkadzają i powodują obumarcie. Od tej chwili konieczne jest utrzymywanie stałej temperatury i delikatne napowietrzanie wody. Odpowiednio pielęgnowane i żywione tarlaki są gotowe do ponownego tarła zwykle po 7-12 dniach.

7

Tarło w gęstwinie roślinności

U neonów najczęściej nie stosuje się żadnych środków zabezpieczających ikrę przed pleśniawką, gdyż przy założeniu, że wszystko przygotowaliśmy prawidłowo, grzyb nie ma praktycznie czasu żeby się rozwinąć. Rozwój zarodkowy jest krótki. Larwy wylęgają się już po 24-36 godzinach. Początkowo leżą na dnie. Napełniwszy powietrzem atmosferycznym pęcherz pławny zaczynają intensywne żerowanie po 4-5 dniach. Przed przystąpieniem do karmienia narybku usuwamy ze zbiornika ewentualny ruszt ikrowy lub substrat, na którym złożona była ikra. W tym czasie do zbiornika dobrze jest też wpuścić kilka niedużych ślimaków (koniecznie po kwarantannie!), aby wyjadały niedojedzone resztki.

5b4775ac8f34eb46med

Jaja neonów nie są lepkie i opadają na dno

Zarówno larwy, jak i narybek są wrażliwe na światło. Początkowo należy więc  utrzymywać częściowe zaciemnienie zbiornika przez kilka dni. Demontujemy je natomiast stopniowo, zdejmując papier od góry ku dołowi. Z doświetlania można zrezygnować, ale wtedy światło w pomieszczeniu musi być odpowiednio długo zapalone. Jednak ze względu na fakt, iż zbiornik i tak ustawiamy zwykle w miejscu ocienionym, a narybek musi długo w ciągu doby żerować, najkorzystniej jest zamontować na pewnej wysokości (należy ją ustalić metoda prób i błędów), np. energooszczędną żarówkę lub świetlówkę o słabej mocy (8-11 W). Oświetlenie akwarium z narybkiem musi w ciągu doby umożliwiać mu swobodne pobieranie pokarmu przez co najmniej 15-16 godzin na dobę.

Narybek przez pierwsze dni życia wymaga bardzo drobnego pokarmu żywego, który musi być dostępny przez wystarczająco długi czas w ciągu doby. W przypadku skąpego i zbyt rzadkiego karmienia dochodzi do masowego śnięcia przychówku. Również jednorazowe podanie zbyt obfitej ilości karmy prowadzi do szybkiego zepsucia się wody i śmierci narybku. W pierwszym okresie karmienia aptekarskie dozowniki kropelkowe wydają się być najbardziej przydatne. Pokarm należy zatem podawać często (kilka do kilkunastu razy na dobę), ale w małych ilościach uważnie obserwując przy tym zachowanie narybku.

5

Tarlaki chętnie pożerają ikrę

Pierwszy pokarm powinny stanowić wyhodowane odpowiednio wcześniej na pożywkach organicznych pierwotniaki (np. z Protogenu) oraz wrotki, czyli najdrobniejszy tzw. „pył”. Zwykle trzeciego dnia włączamy larwy oczlików, a po tygodniu najdrobniejsze larwy solowa. Najdrobniejsze rozwielitki i węgorki „mikro” można podawać narybkowi, który ukończył 10 dni życia. Dwutygodniowe jedzą najdrobniejsze oczliki oraz dobrej jakości specjalistyczne pokarmy gotowe (prestartery). Podstawą bowiem sukcesu hodowlanego jest zawsze pokarm żywy. Podawanie ugotowanego na twardo i roztartego żółtka jaja kurzego lub drożdży jest dopuszczalne, ale tylko w minimalnych ilościach i jako uzupełnienie diety. Przedawkowanie doprowadza do zepsucia się wody i utraty całego przychówku.

15

Tuż przed zbliżeniem

W zbiorniku z narybkiem należy skrupulatnie przestrzegać zasad higieny i na bieżąco usuwać nadmiar pokarmu oraz wszelkie nieczystości. Konieczny jest dobry filtr gąbkowy oraz stałe, drobnoperliste i delikatne (nie męczące narybku) napowietrzanie wody. Najlepiej jest codziennie wieczorem wyczyścić dno, używając do tego celu wężyka o małej średnicy z odpowiednią końcówką. Po wykonaniu tej czynności dolewamy świeżej, odstanej wody stopniowo przyzwyczajając młode rybki do parametrów fizyko-chemicznych (zwłaszcza twardości), w jakich będą później utrzymywane. Stopniowo młode przenosimy do większego zbiornika wypełnionego świeżą, doskonale natlenioną i filtrowaną oraz regularnie podmienianą wodą.

 

 O rozrodzie neona Innesa pisałem wcześniej tu: http://www.multihobby.net/?p=1859

 

 

 

 

 

Drobnoustek obrzeżony (Nannostomus marginatus). Chów

para.u.gory

Para drobnoustków – samiec z prawej

Ta bardzo ciekawa, niewielka (dorasta do 4 cm) ryba (ang. Dwarf pencilfish) należy do rodziny smukleniowatych (Lebiasinidae) i w naturze zamieszkuje  dorzecze Amazonki oraz wody na wschód od Andów (Kolumbia, Gujana, Surinam, Peru i Wenezuela). Wzdłuż ciała biegną dwie ciemne pręgi, a między nimi świecąca, żółto-niebieska. Uwagę obserwatora zwraca mały otwór gębowy, czerwone plamki na płetwach grzbietowej, odbytowej i brzusznych oraz niewielka czerwona kreska na boku ciała.

samica

Dorodna samica z przodu

 

Ryba spokojna, łagodna i towarzyska (utarczki pomiędzy samcami są niegroźne i dotyczą obrony niewielkich rewirów), niezbyt ruchliwa (często „zawisa” wśród roślinności), stadna (min. 6 osobników), umiarkowanie płochliwa, skoczna, dość odporna i wszystkożerna. Pokarm musi być jednak dostosowany do małego otworu gębowego. Niechętnie podejmuje karmę z dna.

samiec4

Dorosły samiec

Do chowu 5-6 osobników wystarcza akwarium o pojemności około 40 l. Ważne, aby było ono dość gęsto zarośnięte, zwłaszcza miękkolistną roślinnością, z pozostawieniem jednak wolnej przestrzeni do pływania, z ciemnym podłożem, udekorowane korzeniami, łupinami kokosu, lignitami, kawałkami drewna, dębowymi lub bukowymi liśćmi itp. Wyposażenie techniczne powinien stanowić wydajny filtr oraz napowietrzacz. Stosujemy oświetlenie dość silne, ale znacznie stonowane przez roślinność pływającą. Wskazane wystawienie zbiornika na działanie promieni słonecznych przez 2-4 godz. dziennie. Woda najlepiej miękka do średnio twardej (7-12°n), o temperaturze 24-26°C i pH 6-7, o ustabilizowanej równowadze biologicznej, „stara”, nieznacznie, ale regularnie podmieniana (do 10%/tydzień).

para2
Para – samiec poniżej

 

 

 

 

 

 

Mułojad (Acantopsis choirorhynchos)

1

Mułojad praktycznie nie rozmnaża się w niewoli

W naturze zamieszkuje wody Azji (Indie, Myanmar, Tajlandia, Wietnam, Laos, Malezja, Indonezja, południowe Chiny). Należy do rodziny piskorzowatych (Cobitidae). Dorasta do 20 cm (samica), rzadko więcej. Ciało ma wydłużone, z tyłu węższe, usiane rzędami ciemnych plamek i krótkich pasków. Płetwy są małe, a ogonowa – charakterystycznie wcięta. Głowa ma zaś kształt wydłużonego ryjka. Pod okiem znajduje się niewielki, ruchomy kolec.

Mułojad to ryba spokojna i towarzyska wobec innych gatunków, ale bywa agresywna w stosunku do współplemieńców, o nocnym trycie życia, ciepłolubna, denna (zagrzebuje się w piasku wystawiając jedynie oczy), płochliwa, pływa niechętnie – zrywami, skoczna, wszystkożerna, wrażliwa na chemikalia, np. leki (stosować je należy bardzo ostrożnie, stopniowo zwiększając dawkę), niedotlenienie i zwiększoną zawartość związków azotu w wodzie (usuwać resztki organiczne!).

2

Mułojad – szczegóły przedniej części ciała

Wymaga dużego akwarium (co najmniej 200 l), szczelnie przykrytego, z kilkucentymetrową warstwą drobnego, gładkiego piasku (często odmulane), z mnóstwem kryjówek (korzenie, rurki z gliny lub PCW, kawałki drewna, łupiny kokosu, gałęzie itp.) i obsadzonego zwartymi kępami roślin, obłożonych dookoła kamieniami lub umieszczonych w pojemnikach. Oświetlenie przytłumione (np. przez roślinność pływającą). Woda średnio twarda (optymalnie >12°n), bardzo dobrze filtrowana, napowietrzana i regularnie podmieniana (20-30%), o temperaturze 21-26°C i pH 6,5-7, w lekkim ruchu (deszczownica, filtr kaskadowy itp.). W diecie nie może zabraknąć udziału karmy roślinnej.

U omawianej ryby praktycznie brak jest dymorfizmu płciowego, choć samica jest zwykle większa i ma pełniejszą partię brzuszną. Mułojad w niewoli nie rozmnaża się. Kolec pod oczami jest normalnie ukryty w kieszeni skórnej i zostaje postawiony na sztorc w momencie zagrożenia ze strony drapieżnika, wyjęcia z wody itp. Często mułojad zaplątuje się kolcami w siatce podczas odławiania. Przekopując dno w poszukiwaniu pokarmu ryba pozbywa się podłoża przez szpary skrzelowe.

 

Rozela białolica (Platycercus eximius). Chów i rozmnażanie

11

Para rozel białolicych – samica z prawej

Ta pochodząca z południowo-wschodniej części Australii i Tasmanii (występują tam 3 podgatunki), średniej wielkości papuga (dorasta do 33 cm) jest bardzo popularna w polskich hodowlach. Odznacza się dużą odpornością na zimno i choroby. Rozele mogą być utrzymywane całorocznie w wolierze zewnętrznej, o ile będą miały zapewnione zadaszone pomieszczenie i żerdzie o dużej średnicy. W niewoli dożywają kilkunastu lat.

 

10

Samica mutacji czerwonej cynamonowej

Dymorfizm płciowy u dorosłych osobników jest dość wyraźny; u młodych – pewne ustalenie płci jest często trudne. Intensywniej ubarwiony samiec (zwłaszcza biel polików i czerwień głowy, która u samicy jest często wyraźnie bledsza) jest nieznacznie większy (także głowa i dziób). Wokół oczu samica może mieć jaśniejsze, zielonkawe piórka. Młode samice często mają na spodniej stronie skrzydła jasne pasmo.

 

Rozele jedzą wszelkie ziarna: słonecznik, proso, kanar, owies, pszenica, śruta kukurydziana, nasiona traw itp., zieleninę: mniszek lekarski, gwiazdnice pospolitą oraz rozmaite warzywa i owoce (w tym jarzębina). Koniecznie dostarczamy tez gałązek wierzbowych i brzozowych. W okresie odchowu młodych podajemy dodatkowo mieszankę jajeczną i skiełkowane ziarno.

8

Ta sama samica co powyżej en face

 

Dla pary klatka powinna mieć  wymiary, co najmniej 150x80x100 cm, ale najlepiej ptaki te czują się w wolierach (min. 2x2x1 m. Najlepiej utrzymywać je dobranymi parami. Rozelom nie przeszkadza towarzystwo innych papug, w tym falistych, nimf czy świergotek, o ile mają one zapewnioną odpowiednio dużą wolierę. Widywałem je razem z gołąbkami egzotycznymi, odporniejszymi alstryldami (ryżowce) oraz kurakami (przepiórki, małe kury). Ptaki te niszczą rośliny, ale nie ruszają drewnianych części woliery.

 

5

Samiec mutcji czerwonej

Do rozrodu powinny przystępować ptaki, co najmniej 1,5 roczne, a najlepiej dwuletnie. Para musi być dobrze dobrana. Najlepiej jeśli w grupie 5-6 dorosłych, niespokrewnionych ze sobą osobników dobierze się ona samoistnie. Budka dla rozeli powinna mieć wymiary 25x25x40-50 cm, o średnicy otworu 8-9 cm. Wyściełamy ją 2-2,5 cm warstwą trocin (drzewa liściaste) zmieszanych z torfem lub ziemią próchniczną.

 

Samica składa jaja co dwa dni. W sumie może ich znieść nawet 8-9 (zwykle 4-5). Wysiaduje je sama przez 19-21 dni (czasami nawet 24 dni). Zwykle rozpoczyna inkubację po zniesieniu trzeciego jaja. Pisklęta pokryte są puchem. W okresie lęgowym dorosłym podajemy dodatkowo mieszankę jajeczną i skiełkowane ziarno zbóż. Młode przebywają w gnieździe przez ponad miesiąc, a po jego opuszczeniu są karmione przez samca przez kolejne 3 tygodnie. Rozele białolice gniazdują dwa razy w roku.

3

Dobrze widać różnicę płci – samiec z lewej

Znane są przepiękne odmiany barwne: czerwona, cynamonowa, lutino, cynamonowa, pastelowa i inne. Utrzymywane pojedynczo dość dobrze się oswajają.

1

Z przodu samiec odmiany nominalnej

12

Pierwszy odchowany przeze mnie młodziak (późne lata 90-te)

 

Żerardynka (żyrardynka) metaliczna (Girardinus metallicus). Chów i rozród

1para

Para ryb – samica u dołu

Ta jajożyworodna, spokojna, towarzyska, ruchliwa, bardzo aktywna płciowo, odporna i mało wymagająca ryba należy do rodziny piękniczkowatych (Poeciliidae). W naturze zamieszkuje wody Kuby. Osiąga długość od 5 (samiec) do 9 cm (samica). Jej cechą charakterystyczną są połyskujące, tęczowe cętki na oliwkowo-cielistym, szklisto lśniącym ciele (przez skórę widać układ mięśni oraz pęcherz pławny).

Jak wiele gatunków jajożyworodnych także i żyrardynka charakteryzuje się szybką przemianą materii. Zadowala się średnim akwarium (dla samca i 3 samic wystarcza 60-80 l), dobrze oświetlonym (porost zielonych glonów) i zarośniętym roślinnością, ale z wolną przestrzenią do pływania. Woda średnio twarda do twardej (12-20°n), o temperaturze 22-26°C i pH 7-8, bardzo dobrze filtrowana (dużo produktów przemiany materii!) i regularnie podmieniana (20-25%/tydzień), ewentualnie lekko słona (płaska łyżka stołowa soli kuchennej niejodowanej lub morskiej/15-20 l wody). W diecie nie może zabraknąć karmy roślinnej (spirulina, parzone i siekane młode liście warzyw zielonych, suszone glony itp.).

3samiec

Samiec – charakterystyczne długie, czarne gonopodium

Samiec znacznie mniejszy i szczuplejszy z bardzo długim gonopodium (zajmuje połowę długości jego ciała), ciemnym pierwszym promieniem płetwy grzbietowej oraz czarną smugą biegnącą od krańca dolnej połowy pyska, poprzez partie brzuszne po koniec gonopodium. Samica jest większa i ma uwypukloną partię brzuszną. W zależności od temperatury wody ciąża trwa 5-7 tygodni, po czym samica rodzi kilkanaście do kilkudziesięciu młodych, rzadko powyżej 50.

U gatunku tego ma miejsce umiarkowany kanibalizm. Kotną samicę należy ostrożnie przełożyć (na co najmniej 7 dni przed porodem) do kotnika o pojemności około 20-30 l, gęsto obsadzonego roślinnością zarówno podwodną, jak i pływającą. Samicę można umieścić w nim luzem lub w specjalnym kojcu porodowym. Po porodzie rybę natychmiast odławiamy. Młode jedzą każdy rodzaj pokarmu. W niewoli wyhodowano odmianę o barwie żółtej z seledynowym połyskiem.

3

Samiec po prawej, w trakcie zalotów

Żyrardynki to rybki łatwe w utrzymaniu, a po przyzwyczajeniu świetnie czują się w całkowicie nieogrzewanym akwarium. Żyją wówczas dłużej, a w ciepłej porze roku dobrze się rozmnażają. Kiedyś przez jeden sezon utrzymywałem je w nieogrzewanym zbiorniku w domku na działce, gdzie przebywały od połowy kwietnia do października. Ich ulubionym zajęciem było zeskubywanie glonów z tylnej ściany akwarium, która wystawiona była na częściowe działanie promieni słonecznych. Przeżycie młodym zapewniał gąszcz rogatka swobodnie unoszącego się po powierzchni wody.

Skrzeczyk karłowaty (Trichopsis pumila). Rozród

1.Tarlaki.Samiec u gory

Para tarlaków – samiec u góry

Dorosłe osobniki często spontanicznie podchodzą do tarła nawet w zbiorniku towarzyskim. Lepiej jest jednak przygotować dla pary oddzielny, niewielki (około 10 l) zbiornik tarliskowy, Wypełniamy go miękką (do 7ºn) i ciepłą (26-27ºC) wodą o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym (pH 6,5-7). Jej poziom powinien wynosić 8-10 cm, choć udane tarła obserwowałem w wodzie znacznie twardszej, chłodniejszej oraz niemal dwukrotnie głębszej. Przed tarłem tarlaki można oddzielić na około tydzień i karmić je w tym czasie obficiej drobnym, żywym pokarmem. Po połączeniu ryby szybko zaczynają się sobą interesować

 

2.Wpadanie.w.objecia

Początek miłosnego tańca

Samiec skrzeczyka karłowatego wybiera na gniazdo różne miejsca. Rzadko kiedy jest ono budowane wśród roślinności pływającej. Znacznie częściej mleczak zakłada je na pewnej głębokości, w toni wodnej, pod nieco wygiętym liściem rośliny (np. anubiasu) lub elementem korzenia, łupiny kokosu czy groty. Samiec produkuje niewiele tzw. piany – ledwie kilka, kilkanaście pęcherzyków. Wydaje przy tym osobliwe dźwięki, coś niby- skrzeczenia lub kliknięcia, które są mniej lub bardziej słyszalne dla człowieka. Często jednak mimo wysiłków ze strony hodowcy nic nie daje się usłyszeć … Osobiście nie słyszałem, aby ryby wydawały jakieś odgłosy w sytuacjach innych niż rozrodcze, np. w momencie przestraszenia, co odnotowują niektórzy autorzy.

 

3.Obsciskiwanie

Samiec owija się wokół ciała samicy

W okresie okołotarłowym samiec staje się niespokojny i zawadiacki. Z impetem odgania inne ryby, a zwłaszcza samce swego gatunku. Samica w tym czasie również może początkowo być przez niego przepędzana, lecz w zdecydowanie bardziej łagodny sposób. Wiele samców nic sobie jednak nie robi z obecności ikrzycy i całkowicie ją akceptuje. Bywa, że i ona nie pozostaje bierna i prowokacyjnie, z zainteresowaniem co i raz podpływa do partnera, to znów pojawia się przy gnieździe, itp. Może nawet przepędzać od niego intruzów, choć ze znacznie mniejszą determinacją.

 

4.Uscisk

Charakterystyczny dla guramiowatych „splot” tarlaków

W pewnym momencie w dogodnym miejscu w jakiejś odległości od gniazda tarlaki zbliżają się do siebie i jakby na jakąś komendę zaczynają wykonywać koliste obroty. Samiec szybko owija się wokół samicy, wyginając swe ciało na kształt litery „U”. Jest to charakterystyczny „splot” dla wielu przedstawicieli guramiowatych (Osphronemidae), podczas którego mleczak niejako „wyciska” ikrę z ikrzycy. Nie wszystkie „sploty” kończą się jednak wyrzuceniem przez samicę 1-4 białawych jaj. Niektóre są niewątpliwie działaniem „na sucho”, mającym charakter osobliwego treningu miłosnego.

 

ikra

Skąpo pieniste gniazdo z ikrą pod liściem anubiasu

Z chwilą gdy samica składa porcję ikry, samiec natychmiast zbiera poszczególne jej ziarenka do pyska i zanosi do gniazda. Czasami partnerka pomaga mu w tym. Akty tarła powtarzają się do wyczerpania zapasu dojrzałych jaj w jajnikach. W sumie jest ich zwykle kilkadziesiąt, rzadko powyżej stu. Gniazdem opiekuje się samiec, lecz samicy także los potomstwa nie jest obojętny. Wiele mleczaków dalej toleruje ikrzycę po tarle i pozwala jej przebywać w pobliżu gniazda – zajęta jest ona wówczas patrolowaniem rewiru lęgowego. W przypadku jednak, gdy samiec zachowuje się wobec samicy wrogo, należy ją odłowić.

 

9.Samiec.pod.gniazdem

Samiec pilnujący gniazda z ikrą

Larwy wylęgają się po niespełna dwóch dobach. Są ciemnej barwy i mają dość duże, mleczno-szare woreczki żółtkowe. Na drugi dzień po wylęgu należy odłowić samca, choć dorosłe osobniki z reguły nie zjadają swego potomstwa. Po dalszych 24 godzinach wylęg rozpływa się. Jest bardzo drobny i przyjmuje tylko najdrobniejszy żywy pokarm. Równomiernie zakraplane po powierzchni wody pierwotniaki są dla niego najlepszym pożywieniem (Protogen). Od czwartego dnia możemy podawać wrotki i larwy oczlików, a po dziesięciu – najdrobniejsze larwy solowca. Węgorki „mikro” włączamy do diety dopiero u dwutygodniowych młodych. Na czas odchowu narybku zaleca się obniżenie poziomu wody do 5-6 cm. Przez pierwsze dni życia narybku, można do zbiornika wrzucić niedużą kępę mchu jawajskiego, pochodzącego z innego, długo już funkcjonującego akwarium – narybek znajdzie na niej wiele pożywienia. Karmienie żółtkiem ugotowanego na twardo jaja kurzego lub drożdżami jest bardzo ryzykowne, gdyż szybko doprowadza do zepsucia się wody i masowych padnięć narybku. Już lepiej spróbować gotowej karmy typu fluid.

 

larwy

Ciemno ubarwione larwy skrzeczyka karłowatego

Wychów narybku skrzeczyka karłowatego jest nie lada wyzwaniem dla akwarysty. Młodym należy zapewnić dobre natlenienie wody, ale bąbelki powinny być jak najdrobniejsze. Ruch wody nie może męczyć rybek, gdyż energia zużyta na stałe przeciwstawianie się mu doprowadza do dużych strat. W trzecim tygodniu życia zaczyna funkcjonować błędnik (labirynt). Wówczas bardzo ważne jest szczelne przykrycie zbiornika, a w celu lepszego nagrzania powietrza nad wodą można zastosować niewielkiej mocy żarówkę (niektórzy hodowcy rozpinają wtedy nad akwarium folię samoprzylepną, która pokrywa ponad 90% powierzchni). Przez cały czas wieczorem ściągamy z dna wszelkie zalegające nieczystości i dolewamy odstaną wodę o identycznych parametrach fizyko-chemicznych. Podmiany powinny być jednak jak najmniejsze w swej objętości. Młode rosną wolno. Nie obserwuje się wśród nich kanibalizmu.

 

8.Tarlaki.przy.gniezdzie

Obydwa tarlaki przy gnieździe – samica z lewej

Na zakończenie dodam, że w dobrze zarośniętym zbiorniku o pojemności 30-40 l, w którym przebywa tylko para skrzeczyków karłowatych można dochować się kilku sztuk potomstwa. Jak wspomniałem wyżej dorosłe osobniki często tolerują narybek i nie polują na niego. Raz chciałem zrobić zdjęcie larwom na krótko przed ich rozpłynięciem się. Po odwróceniu liścia anubiasu w stronę obiektywu wylęg rozpłynął się na wszystkie strony. Byłem przekonany, że w zakamarkach zbiornika zostanie wyjedzony przez inne ryby, których było w zbiorniku niewiele i miały małe rozmiary (badis bengalski, kirysek karłowaty). Ku menu zdziwieniu rodzice natychmiast ruszyli do wyłapywania larw. Robili to z wielkim poświęceniem i dokładnością. Nie umieścili ich jednak w starym gnieździe, lecz na liściach unoszącej się pod powierzchnią wody moczarki argentyńskiej.

larwa

Larwa przytwierdzona do przedniej szyby zbiornika

 

O chowie skrzeczyka karłowatego pisałem tu:

 

 

 

 

Rośliny błotne w oczku wodnym c.d.

Szczegółowo o roślinach błotnych i bagiennych w oczku wodnym pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=122

gaszcz11

Zabieniec babka wodna – nadzwyczaj rozwinięty egzemplarz

A tu wypowiadałem się generalnie o roślinach wodnych w oczku wodnym: http://www.multihobby.net/?p=115

gaszcz10

Żabieniec babka wodna to nasz rodzimy gatunek

Teraz jednak chciałbym ukazać piękno, jakie można uzyskać z umiejętnej uprawy i pielęgnacji roślin błotnych w oczku wodnym. Osobiście nie wyobrażam sobie ozdobnego oczka wodnego bez kilku choćby gatunków roślin błotnych. Przedstawiciele tej grupy roślin dają nam bowiem największe możliwości, jeśli chodzi o uzyskanie maksymalnego efektu dekoracyjnego naszego zbiornika. Warto dobrze przyjrzeć się poniższym zdjęciom, aby dostrzec to, co jest na nich najważniejsze – piękno samych roślin, kompozycja w jakiej zostały posadzone, ich walory ozdobne, a przede wszystkim zdać sobie sprawę ze znakomitych warunków, jakie stwarzają dla żyjących w oczku zwierząt. Pełny bowiem dobrostan ryb, płazów i wszelkich bezkręgowców możliwy jest tylko przy właściwym zachowaniu odpowiedniej równowagi biologicznej, której podstawowym elementem jest szata roślinna.

gaszcz9

Gąszcz roślin błotnych na wypłyceniu oczka

Przy okazji warto zdać sobie sprawę z czym, z przyrodniczego punktu widzenia, mamy do czynienia, jeśli chodzi o oczko wodne. A jest to swoista biocenoza sztuczna, bo przecież stworzona przez człowieka. Dla przypomnienia – biocenoza to zespół organizmów żywych (roślinnych, zwierzęcych oraz mikroorganizmów) powiązanych są ze sobą różnorodnymi zależnościami ekologicznymi i pokarmowymi (łańcuchy troficzne), tworzącymi określoną i pozostającą w stanie równowagi całość i zamieszkującymi określone środowisko, czyli biotop [czynniki nieożywione (fizyczne), acz zmienione przez biocenozę, np. gleba, powietrze, woda itp.]. Biocenoza + biotop =  ekosystem.  

gaszcz6

Żabieniec drobnokwiatowy i jaszczurzec pochylony

gaszcz7

Oczko dla płazów z bujną szatą roślinności błotnej

gaszcz5

Żabieniec drobnokwiatowy i żabieniec babka wodna w pełnej krasie

gaszcz4

Kompozycja z udziałem także roślin strefy nabrzeżnej

gaszcz2

W tym oczku znakomicie rozmnażały się traszki zwyczajne

gaszcz

Oczywiście rozrost roślinności trzeba ograniczać, aby nie dopuścić do całkowitego zarośnięcia przez nią oczka 🙂

 

 

Pirania czerwona, pirania Natterera (Pygocentrus nattereri). Chów i rozmnażanie

1

Piranie to ryby nietuzinkowe i specyficzne

Ta osobliwa ryba należy do rodziny kąsaczowatych (Characidae). W naturze zamieszkuje Amerykę Południową (dorzecza rzek: Amazonka, Paragwaj, Parana, Essequibo, Urugwaj). Osiąga długość 30 cm, rzadko więcej. Szczęki uzbrojone są w bardzo ostre zęby. Choć wiele mitów związanych z krwiożerczością tego gatunku jest mocno przesadzonych, to jednak należy zachować ostrożność w czasie ich pielęgnacji.

Pirania czerwona to ryba drapieżna, bardzo płochliwa i bojaźliwa, stadna (min. 5 osobników), wszystkożerna, agresywna i terytorialna w czasie rozrodu. Niekiedy okazuje agresję wewnątrzgatunkową (najczęściej obgryzanie płetw), a także wobec innych gatunków, choć dobrze dobrana i karmiona grupa ryb może latami nie atakować współmieszkańców akwarium. Gatunek o dużych  zdolnościach regeneracyjnych (zwłaszcza płetw).

2

Piranie najlepiej czują się w grupie

Wymaga akwarium bardzo dużego lub specjalnego (dla 5 dorosłych osobników, co najmniej 700 l; dla 5 osobników młodocianych, co najmniej 300 l), o podłożu z gruboziarnistego piasku, obsadzonego mocnymi, wysokimi roślinami twardolistnymi, udekorowanego korzeniami i zatopionymi gałęziami tworzącymi kryjówki, z przytłumionym oświetleniem (roślinność pływająca i/lub zwisająca – błotna), wyposażonego w bardzo wydajny system filtracji oraz napowietrzacz. Woda średnio twarda (9-12°n), o temperaturze 24-26°C i pH 6-6,8, bardzo klarowna, regularnie podmieniana (do 20%/tydzień). Pokarm głównie żywy i mrożony (bardzo lubią krewetki i dżdżownice), a także pochodzenia zwierzęcego (np. filety z ryb, serce cielęce i indycze), w ograniczonym stopniu suchy (w tym także roślinny).

3

Samiec jest mniejszy i szczuplejszy od samicy

Dymorfizm płciowy jest bardzo słabo zaznaczony. Samica jest nieco większa i masywniejsza, o bardziej wypukłych partiach brzusznych. Do rozmnażaniu konieczna jest dobrana samoistnie para. Zbiornik tarliskowy o pojemności, co najmniej 240 l, ustawiony w półcieniu lub osłonięty szarym papierem, z obfitą roślinnością pływającą (pistia rozetkowa, różdżyca rutewkowa) i 6-7 cm warstwą odkażonego gruboziarnistego piasku. Woda powinna być miękka (5–7°n), o temperaturze 28°C i pH 6,5–6,8, dobrze natleniona. Samicę wpuszczamy jako pierwszą, a samca po 2-3 dniach. Ryby stymulujemy do tarła poprzez obfite (30-35%), codzienne podmiany wody na świeżą, miękką i chłodniejszą o 2–3°C. W okresie rozrodczym ciało tarlaków znacznie ciemnieje (zwłaszcza samców). Na terenie rewiru lęgowego samiec (niekiedy z samicą) kopie zagłębienie w podłożu, do którego (głównie) samica składa lepką ikrę (zwykle kilkaset jaj, wyjątkowo nawet ponad 7000). Samiec może się jakiś czas opiekować jajami, ale po tarle najlepiej odłowić obydwa tarlaki. Larwy wylęgają się po 36–56 godzinach, a po dalszych 6–7 dniach narybek rozpoczyna pływanie i żerowanie. Jako pierwszy pokarm stosujemy larwy oczlików i wrotki oraz najdrobniejsze larwy solowca. Młode rosną nierównomiernie i trzeba je sortować, aby zapobiec kanibalizmowi. Osobniki młodociane są charakterystycznie ubarwione – srebrzyste w ciemne cętki.

Płaskobok tępogłowy (Metynnis hypsauchen). Chów i rozmnażanie

para2

Para ryb – samiec poniżej

Gatunek ten, zwany po angielsku srebrodolarówką (Silver dollar) należy do rodziny kąsaczowatych (Characidae). W naturze zamieszkuje dorzecze Amazonki i Rio Paraguay w Ameryce Południowej. Dorasta do 15 cm. Ciało ma wysklepione, romboidalne, silnie bocznie spłaszczone. Grzbiet upstrzony mnóstwem maleńkich, ciemnych kropeczek.

Jest to ryba spokojna i towarzyska (choć zdarza się, że niektóre osobniki mogą obgryzać płetwy współmieszkańcom akwarium), łatwa w pielęgnacji i odporna na choroby, ale wrażliwa na zwiększoną zawartość w wodzie związków azotu, dość płochliwa, stadna (co najmniej 5 osobników), ruchliwa, przede wszystkim roślinożerna (zjada z upodobaniem rośliny!), żarłoczna, bardzo żywotna, skoczna.

samiec2

Dorodny samiec

Wymaga dość dużego akwarium (dla 5-6 osobników, co najmniej 200 l), najlepiej długiego i niezbyt głębokiego, z ciemnym podłożem (drobny żwirek), udekorowanego korzeniami i zatopionymi gałęziami, praktycznie bez roślin (przy odpowiedniej diecie udaje się utrzymać jedynie odporne gatunki twardolistne i niektóre mchy), wyposażonego w wydajny filtr. Oświetlenie powinno być dość słabe. Woda miękka do średnio twardej (7-12°n), o temperaturze 24-26°C i pH 6,5-7, dobrze filtrowana (wolna od zawiesin) i napowietrzana, regularnie podmieniana (do 15%/tydzień). Woda na podmianę musi być dobrze odstana, gdyż płaskoboki nie lubią zbyt świeżej. W akwarium są wszystkożerne, ale pokarmy roślinne muszą stanowić podstawę diety ryb (spirulina, gotowane płatki owsiane, brokuły, brukselka i kukurydza, obrany ze skórki zielony groszek, fasola, bób, także lane kluseczki, kabaczek i cukinia oraz parzona sałata rzymska, szpinak i mniszek lekarski oraz rzęsa drobna).

samiec

Dieta dla płaskoboków oparta jest na pokarmach rośinnych

Samiec jest szczuplejszy, a jego płetwa odbytowa jest nieco większa i intensywnie czerwona z przodu oraz wzdłuż zewnętrznej krawędzi, mniej więcej do połowy. Rozród przeprowadzamy parami (najlepsze są tarlaki, które wyraźnie ze sobą sympatyzowały w akwarium ogólnym) lub grupowo z przewagą samców (np. 3×2). Stosujemy zbiornik tarliskowy o pojemności około 120 l (dla pary), zalany do wysokości 30 cm, ustawiony z dala od bezpośredniego światła słonecznego, w razie potrzeby dodatkowo zacieniony, o dnie wysypanym drobnym piaskiem. Wskazany ruszt ikrowy, względnie otoczaki lub szklane kulki o średnicy 0,5-1 cm oraz luźna, duża kępa mchu lub włóczki/przędzy syntetycznej.

Wymagana jest woda bardzo miękka (3-5°n), krystalicznie czysta, o temperaturze  28°C i pH 6,5 (filtracja przez torf). Samica może złożyć do 2000 jaj. Po tarle osobniki rodzicielskie odławiamy, a zbiornik zaciemniamy. Larwy wylęgają się po 3-4 dniach, a po dalszych 6-7 narybek zaczyna swobodnie pływać i żerować. Najlepszym pierwszym dla niego pokarmem jest „pył”, czyli larwy oczlików, wrotki i pierwotniaki, względnie najdrobniejsze larwy solowca.

para

Płaskoboki to ryby stadne, ruchliwe i dość płochliwe

Z uwagi na intensywne wyjadanie masy roślinnej w swojej ojczyźnie płaskoboki są wykorzystywane jako naturalni czyściciele zarastających wód. W akwarium z omawianymi rybami można jednak wydzielić dla roślin część używając, np. perforowanej ścianki z pleksiglasu, drobnej, plastikowej siateczki lub szyby.

Nowy Rok 2014

1Wszystkim hodowcom, tym początkującym i tym doświadczonym, tym co utrzymują jednego bojownika i tym, co mają naście wolier z ptakami lub akwariów z rybami, życzę wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku! Oby okazał się on dla nas lepszym pod względem hodowlanym od poprzedniego. Moja strona – blog ma już przeszło dwa lata. Mam nadzieję, że jest Państwu pomocna w osiąganiu sukcesów hodowlanych, czego wszystkim z całego serca życzę!

Hubert Zientek

 

Neon Innesa (Paracheirodon innesi). Rozród. Cz. I

6

Para na tarlisku

Neony Innesa to gatunek mało wymagający pod względem chowu, ale dość wymagający pod kątem rozrodu. W jego rozmnażaniu największą, moim zdaniem, trudność sprawia przygotowanie odpowiedniej jakości wody oraz wychów narybku. Kiedyś rozród tej pięknej, popularnej dziś ryby owiany był niemal bajkową tajemnicą; obecnie już wiemy, jakie warunki środowiskowe należy spełnić, aby osiągnąć sukces hodowlany.

19

Samiec zaczepia samicę

Do rozrodu neonów Innesa konieczna jest woda bardzo miękka (twardość ogólna najwyżej 1-2ºn, a alkaliczność równa zeru). Właściwości takie posiada dobra woda źródlana (jednak nie każda), pochodząca z nieskażonych oczek leśnych, bardzo czysta deszczówka oraz destylowana lub pochodząca z filtra RO. Ja używam tej ostatniej. Woda musi być odstała, krystalicznie przezroczysta (brak jakiejkolwiek zawiesiny!), o maksymalnej czystości pod względem tak chemicznym, jak i mikrobiologicznym. Odczyn zaś powinien być lekko kwaśny (pH 6,2-6,8) lub kwaśny (pH 5,5-6).

12

Zbliżenie tarlaków do siebie

Woda przeznaczona do rozrodu musi ulec gruntownemu odstaniu i samooczyszczeniu się w osobnym, całkowicie szklanym, wymytym, odkażonym i przykrytym naczyniu (np. gąsiorze do wina). Czas kilku dni jest najczęściej wystarczający do całkowitego wyklarowania się jej, ale trzeba pamiętać, że każda woda jest inna i czasami proces ten trwa różnie długo. Po tym czasie ostrożnie ściąga się ją odkażonym wężykiem do zbiornika tarliskowego zwracając baczną uwagę, aby nie poruszyć osadów dennych i ich nie zassać (praktycznie zaleca się spuszczać wodę do głębokości 10 cm, nie niżej). Dodatkowo dezynfekujemy ją promieniami lampy UV. W celu uzyskania pożądanego odczynu wodę należy przefiltrować (dwu-trzykrotnie) przez torf lub korygować jej odczyn poprzez dodatek preparatów zakwaszających (na bazie wyciągu z torfu, kwasów organicznych itp.). Bardzo wskazany jest dodatek garbników (liście ketapang, szyszki olszy itp.).

13

Zgrana para przywarła do siebie

Ważne jest odpowiednie wychowanie sobie osobników rodzicielskich. Ryby takie muszą być od wczesnej młodości utrzymywane w określonych warunkach środowiskowych. Przede wszystkim twardość ogólna wody nie powinna przekraczać 15ºn. Także jej temperatura nie może być zbyt wysoka i wynosić najlepiej 20-22ºC. Nie wolno również dopuszczać do starzenia się wody (regularne, cotygodniowe jej podmiany) oraz długotrwałych wahań odczynu (optymalny to pH 6,5-6,8).

b20920c0742b6f6dmed

Tarło przy kępie rogatka

Przy wyborze tarlaków należy zwracać szczególną uwagę na to, czy nie wykazują one cech degeneracji, zapasienia, itp. Najlepsze wyniki hodowlane uzyskuje się z rybami młodymi, nawet już pięciomiesięcznymi. Praktycznie osobniki starsze niż rok dość niechętnie przystępują do tarła, a liczba uzyskanego przychówku jest znikoma. Podstawą sukcesu w rozrodzie neonów Innesa jest posiadanie dobrej pary hodowlanej. Najlepsze wyniki uzyskuje się z osobnikami, które wcześniej wyraźnie ze sobą sympatyzowały (pływały obok siebie, zalecały się do siebie itp.) lub, jeszcze lepiej – przystępowały do spontanicznego tarła w akwarium ogólnym. Wymaga to jednak wnikliwych obserwacji ze strony hodowcy. Z myślą o późniejszym rozmnażaniu ryb najlepiej jest zakupić, co najmniej kilkanaście młodych (np. dwumiesięcznych) osobników pochodzących z różnych źródeł. Oczywiście można zestawiać ze sobą ryby wedle swojego uznania, ale nie zawsze wtedy tarło będzie udane.

21

Tarlaki w gąszczu roślinności

Aby tarło było maksymalnie wydajne, a tarlaki chętnie do niego przystępowały zaleca się je wcześniej, na około tydzień obficie karmić żywym pokarmem. Szczególnie wówczas polecane są larwy komarów, muszki owocowe, siekane rureczniki, wątroba cielęca itp. Zapewnia to szybkie dojrzewanie ikry w jajnikach samic. Na ten czas można również oddzielić samce od samic, co znacznie zwiększa aktywność tarlaków po późniejszym połączeniu ich w pary tarłowe. Nie można jednak zbytnio wydłużać tego okresu, gdyż ikra może ulec tzw. zatwardzeniu (sfilcowaniu), co czyni ją niezdolną do zapłodnienia.

Do rozrodu neonów Innesa konieczny jest oddzielny zbiornik tarliskowy, najlepiej całkowicie szklany. Jego optymalna pojemność wynosi 5-8 l dla pary. Głębokość zalania wodą to 15-20 cm. Zbiornik musi być ustawiony w mocno zacienionym miejscu, a wcześniej gruntownie wymyty (np. zmywakiem i solą) oraz starannie wypłukany. Nie stosujemy zwykle podłoża. Na dnie umieszczamy wyparzony ruszt ikrowy, gdyż tarlaki chętnie zjadają złożoną ikrę. Zamiast niego można jednak rozłożyć cienką warstwę uprzednio wyparzonego we wrzątku średnio grubego, okrągłego żwiru (1-1,5 cm) lub szklanych kulek. Nieodzowne są drobno- i miękkolistne rośliny wodne (mchy, wywłócznik). Należy rozłożyć je równomiernie na dnie przyciskając kamykami (gdy nie ma rusztu) lub zgrupować w rogach zbiornika w zwartych kępach (gdy jest ruszt). Zamiast żywych roślin można użyć kłębków włóczki syntetycznej. Wskazany delikatnie pracujący napowietrzacz.

20

Tarlaki lubią zjadać ikrę

Trzeba stale pamiętać, że jakość mikrobiologiczna środowiska rozrodu dla kąsaczowatych powinna być jak najlepsza. Dlatego też rośliny lub substraty sztuczne przed umieszczeniem ich w zbiorniku tarliskowym należy bezwzględnie odkażać (najlepiej dwukrotnie) poprzez kilkuminutowe zanurzenie w roztworze nadmanganianu potasu (0,05 g/l), rivanolu (2 tabletki rozpuszczone w szklance przegotowanej i ostudzonej do temperatury pokojowej wody) lub ałunie (1 łyżeczka od herbaty na 1 l przegotowanej wody). Rośliny koniecznie trzeba też wcześniej poddać, co najmniej trzy tygodniowej kwarantannie w oddzielnym zbiorniku bez ryb, a najlepiej jako substratu do składania ikry używać tylko takich, które stale rosną w akwarium bez jakichkolwiek zwierząt.

Akwarium tarliskowego nie oświetlamy, a jeśli zachodzi potrzeba dodatkowo przysłaniamy jego boki ciemnym papierem lub wstawiamy w pudełko kartonowe zakrywające go do połowy (lub całkowicie z wycięciem okienka 30-100 cm2 w przedniej części), tak aby wewnątrz panował półmrok. Zbyt intensywne oświetlenie szkodzi ikrze, zaś półmrok wpływa na ryby stymulująco. Tarlaki najlepiej odławiać za pomocą odkażonej szklanej fajki.

9

Samica składa zwykle ok. kilkudziesięciu jaj

Do tarła osobniki rodzicielskie zestawia się najczęściej parami (najlepiej sympatyzującymi ze sobą, które w akwarium ogólnym odbywały spontaniczne tarła). Zestaw 2 samce x 1 samicę stosujemy w przypadku, gdy jedna z ikrzyc pierwszy raz odbywa tarło lub gdy nastąpiło ryzyko tzw. „przenoszenia i zatwardzenia” ikry w jajnikach u starszej samicy. Podobnie postępujemy w przypadku, gdy chcemy mieć większą pewność, iż jednym z odłowionych na tarło samców jest rzeczywisty partner samicy, z którym podchodziła ona do spontanicznego rozrodu w akwarium ogólnym.

O chowie neona Innesa pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=1627

O danio pręgowanym (Brachydanio rerio) inaczej

4

Wśród narybku tzw. GloFish trafiają się rozmaite formy danio

Ta popularna w akwariach rybka uchodzi za pierwszy genetycznie zmodyfikowany gatunek, który został udostępniony jako zwierzę domowe i jeden z pierwszych kręgowców z zsekwencjonowanym genomem, czyli materiałem genetycznym zawartym w podstawowym (haploidalnym) zestawie chromosomów.

Danio pręgowany jest masowo hodowany i wykorzystywany w laboratoriach badawczych na całym świecie, jako zwierzę modelowe z uwagi na niskie koszty utrzymania (także w dużych grupach), wysoką częstotliwość rozrodu, dużą liczbę otrzymywanego przychówku, szybkie dojrzewanie płciowe (3-4 miesiące), przezroczystość ciała zarodka i jego krótki czas rozwoju (48-60 godzin). Z udziałem tego gatunku prowadzone są m.in. badania genetyczne, neurobiologiczne, środowiskowe oraz nad rozwojem kręgowców, nowotworami i lekami.

W krajach azjatyckich danio pręgowany wykorzystywany jest do walki biologicznej z plagą komarów (chętnie zjada ich larwy), co ma wpływ na ograniczanie groźnej w cieplejszym klimacie choroby ludzi, jaką jest malaria. 

1

Fluorescencyjne białka to izolaty z organizmów morskich, np. meduz

W wyniku manipulacji genetycznych otrzymano tzw. GloFish – różnokolorowe (zielone – białko fluorescencyjne GFP, czerwone – białko fluorescencyjne RFP, żółte/pomarańczowe – białko fluorescencyjne YFP), świecące (fluorescencja), genetycznie zmodyfikowane (transgeniczne) dania pręgowane. Owe fluorescencyjne białka zostały wyizolowane z organizmów morskich, np. meduz. Jednakże prawo europejskie zabrania dystrybucji i sprzedaży ryb modyfikowanych genetycznie. Skąd zatem wzięły się one w Polsce? Przecież w naszych sklepach zoologicznych można kupić kolorowe dania. Kiedyś myślałem, że to jakaś mutacja, ale po licznych dyskusjach z profesjonalistami doszliśmy do wniosku, że Unia po prostu nie doceniła polskich hodowców. Dlaczego? Otóż genetycznie zmodyfikowane dania trafiały do Polski jeszcze przed dyrektywą unijną zakazującą handlu nimi. Potem dyrektywa weszła w życie, ale polscy hodowcy dysponujący tymi rybami rozmnażali je w najlepsze u siebie i dalej to czynią 🙂

3

Modyfikacja genetyczna jest dziś powszechna, ale kontrowersyjna

Co ciekawe, za równie tajemniczy „gatunek”, którego pochodzenie jest nieznane uchodzi danio lamparci (Brachydanio frankei, Meinken 1963). Większość badaczy uważa go jednak za mieszańca uzyskanego w warunkach sztucznych i formę hodowlaną (najprawdopodobniej odmianę) danio pręgowanego, z którym łatwo się krzyżuje i daje płodne potomstwo. W odchowie narybku trzeba pamiętać, że błędy popełnione przy jego wychowie (przez pierwszy miesiąc) są potem nie do odrobienia. Ryby niedożywione, skarlałe, z wadami budowy nigdy potem nie osiągną pełnego wyrośnięcia i nie będą nadawały się do rozrodu.

O danio pręgowanym pisałem też tu: http://www.multihobby.net/?p=38

i tu: http://www.multihobby.net/?p=210, http://www.multihobby.net/?p=1810

Tęczanki i promieniczka. Rozród

tecz3

U fitofilnych tęczanek i promieniczek tarło jest rozciągnięte w czasie

Tarło u promieniczek i tęczanek znacznie przeciąga się w czasie i może trwać nawet kilka tygodni. Samica składa bowiem ikrę codziennie, ale małymi porcjami po kilka, kilkanaście lub nawet (tęczanki) po kilkadziesiąt sztuk. Te fitofilne ryby trą się wśród miękkolistnych roślin lub zwisających korzeni egzemplarzy pływających (np. pistii rozetkowych), zwykle w pierwszych promieniach porannego słońca. Ikra jest lepka i przykleja się do substratu. Omawiane ryby można rozmnażać zarówno parami, jak i grupowo. Ten ostatni sposób jest znacznie lepszy i wydajniejszy.

W akwarium jednogatunkowym wielokrotnie dochodzi do spontanicznego tarła. Przy odpowiednim żywieniu, niskiej obsadzie zbiornika oraz dostatecznej ilości miękkolistnej roślinności, zwłaszcza pływającej można wychowywać narybek w towarzystwie osobników dorosłych [podobnie jak u aterynki (bedocji) madagaskarskiej (Bedotia geayi) – czytaj o nich tu: http://www.multihobby.net/?p=219]. Oczywiście tym sposobem nie uzyska się zbyt dużej jego liczby, głównie z uwagi na utrudnione karmienie oraz kanibalizm ze strony osobników dorosłych, który jednak jest ograniczony i mało nasilony.

tecz1

Tarlaki przy kępie mchu – doskonałym substracie dla jaj

O wiele bardziej wydajniejszym sposobem jest przygotowanie zbiornika tarliskowego. Jego pojemność zależy od gatunku tęczanek, a w przypadku promieniczki wystarcza 20 l dla samca i dwóch samic. Woda powinna być odstana, o odczynie obojętnym lub lekko zasadowym (pH 7-8), doskonale natleniona, średnio twarda do twardej (9–18°n), o temperaturze 27-28ºC (lecz tarło równie dobrze ma miejsce i przy 24-25°C). Tarło można łatwo sprowokować dolewając znaczą partię (40-50%) świeżej, o 1-2ºC chłodniejszej i dobrze natlenionej wody. Sprzyja mu również naturalne oświetlenie zbiornika porannymi promieniami słonecznymi. Niekiedy jednak mija 1-2 dni zanim ryby przystąpią do tarła.

pr1

Samiec promieniczki imponuje samicy napinając płetwy

Najczęściej praktykowane jest przenoszenie co 2-3 dni złożonej ikry wraz z substratem (najlepiej użyć do tego celu pomponów z wełny lub przędzy syntetycznej, roślin pływających o rozbudowanym systemie korzeniowym lub kęp mchu jawajskiego, kabomby, bądź wywłócznika) do oddzielnego lęgnika o pojemności kilkudziesięciu litrów, wypełnionego wodą o identycznych parametrach fizyko-chemicznych. Na jego miejsce dajemy oczywiście świeży substrat. W czasie inkubacji ikry wskazane jest delikatne napowietrzanie wody oraz chronienie jej przed zbyt silnym światłem (całkowicie rezygnujemy z oświetlenia sztucznego).

samicanatarlisku

Samica tęczanki trójpręgiej na tarlisku

Tarlaki (parę lub grupę – 2 samice i 3 samce; u promieniczek samców powinno być więcej niż dwa, ale mniej niż samic, np. 3×5-6) możemy też pozostawić w zbiorniku tarliskowym na 7-14 dni w zupełnym spokoju. Podczas zalotów samiec napina płetwy i „błyska kolorami” (w tym czasie barwy mleczaków stają się bardziej intensywne i błyszczące). Jeżeli samce są tylko dwa to gro czasu schodzi im na niegroźne bójki o miejsca do składania ikry, stąd lepiej zestawiać zawsze więcej niż dwa, bo wtedy ewentualna agresja ulega rozproszeniu. Po wspomnianym czasie tarlaki odławiamy.

W zależności od gatunku i temperatury wody larwy lęgną się po około 7-12 dniach (u promieniczek po 8-11 dniach). Wylęg jest bardzo drobny. Po zresorbowaniu woreczka żółtkowego narybek grupuje się blisko powierzchni i w przeciwieństwie do ryb dorosłych jest wrażliwy na zbyt silny jej ruch, który nadmiernie go męczy i doprowadza do śnięć. Jako pierwszy pokarm należy podawać najdrobniejszy „pył” w postaci wrotek oraz wyhodowanych na pożywkach organicznych pierwotniaków, które co kilka godzin, zakraplamy równomiernie po powierzchni. Bardzo ostrożnie można również podawać żółtko ugotowanego na twardo jaja kurzego. Po kilku dniach można zacząć skarmiać najdrobniejszymi larwami solowca. Po 10 dniach młode jedzą już najdrobniejsze rozwielitki oraz węgorki „mikro”. Odpowiednie pokarmy suche przeznaczone dla narybku są równie dobre.

pr2

Para promieniczek w przerwie pomiędzy kolejnymi aktami płciowymi

W akwarium-odchowalni dobrze jest umieścić kilka dużych ślimaków, które będą wyjadały niedojedzone resztki pokarmu. W celu uzupełnienia diety o pokarm roślinny można podawać suche pokarmy roślinne na bazie spiruliny (muszą utrzymywać się na powierzchni wody dostatecznie długo, gdyż narybek nie pobiera pokarmu z dna), dolewać tzw. zakwitłą wodę (intensywnie zielony kolor) lub wkładać porośnięte glonami rośliny (np. moczarki, kabomby itp). Początkowo młode rosną powoli, a po osiągnięciu 1-1,5 cm długości ich rozwój ulega wyraźnemu przyśpieszeniu.

tecz2

Prądolubne tęczanki preferują twardszą wodę, o lekko zasadowym odczynie, zawsze jednak bardzo dobrze natlenioną

W pomyślnym odchowie przychówka oprócz odpowiedniego żywienia ważne jest także okresowe (najdalej co drugi dzień) podmienianie części (do 30 %) wody na świeżą oraz dobre jej natlenienie. Świeżą wodę (o takich samych parametrach fizyko-chemicznych) należy dolewać małymi porcjami i bardzo ostrożnie (najlepiej upuszczać ją w pobliżu dna). Zalegające na dnie resztki pokarmu i nieczystości, woda zanieczyszczona substancjami organicznymi, stara, słabo natleniona, o niestabilnym odczynie i składzie chemicznym w krótkim czasie doprowadzają do dużych strat w pogłowiu narybku.

 O chowie promieniczek pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=1614