Kiryśnik czarnoplamy (Megalechis thoracata). Rozród, cz. II

Para tarlaków – samiec z lewej

Budowa gniazda przez samca trwa zwykle kilka godzin. Po jej ukończeniu mleczak zaczyna wabić samicę – niekiedy widać, jak pręży ciało i drży. Z chwilą, gdy partnerka zaakceptuje jego wysiłki następuje tarło. W tym czasie u mleczaka wynicowuje się długie na około 1 cm pokładełko. Gdy obie ryby znajdują się pod gniazdem ikrzyca bierze je do pyska, a samiec wypuszcza mlecz, zaraz potem drętwieje i bezwładnie opada na dno. Samica przyjąwszy mleczko także osiada na dnie i do kieszeni utworzonej z płetw brzusznych składa kilka ziarenek dość dużej, lepkiej, bursztynowej ikry.

 

Obfite żywienie żywym pokarmem wzmaga popęd płciowy u ryb i przyczynia się do szybkiego wypełnienia jajników komórkami jajowymi

Ocknąwszy się z miłosnego letargu samiec natychmiast podpływa pod gniazdo i zajmuje się pieczołowitym jego umacnianiem. Przypływa także samica, która ustawiając się brzuchem do góry, po znalezieniu odpowiedniego miejsca, przykleja jajeczka do „piany”. Podczas tej czynności produkuje podobnie jak jej partner pęcherzyki powietrza, które wypuszcza przez szpary skrzelowe wraz z wcześniej pobraną spermą.

 

 

Między aktami płciowymi samiec nerwowo pływa po zbiorniku tarliskowym

Akty tarła powtarzają się wielokrotnie do czasu wyczerpania się zapasu dojrzałej ikry w jajnikach samicy, co następuje zwykle po kilku godzinach. W pełni dojrzała, dobrze wyrośnięta i odpowiednio karmiona ikrzyca może złożyć do 1000 jaj. Im starsze tarlaki, tym mniej ikry zostaje złożone. Najczęściej jej liczba waha się między 300 a 600 sztuk, ale nierzadko mniej niż 200 (jako skutek złego żywienia, zaawansowanego wieku, źle dobranej pary itp.). Zdarza się, iż za którymś razem samica po pobraniu od partnera nasienia nie opada na dno, lecz od razu (bez ikry) płynie pod gniazdo, gdzie zapładnia wciśnięte wcześniej jaja.

 

Stosowany przez autora plastikowy talerzyk, jako konstrukcja pod gniazdo, oparty na pływających zwojach moczarki i rogatka

Niektórzy obserwatorzy są zdania, że samica nie bierze do pyska spermy (niekiedy pokładełko mleczaka jest ledwie widoczne), lecz po złożeniu jaj do kieszonki umieszcza je następnie w gnieździe. Samiec zaś płynie za nią i odszukawszy ikrę w „pianie” zapładnia ją przyjmując na moment podobną pozycję co partnerka, czyli brzuchem do góry. Inni znowu akwaryści doszukują się obydwu opisanych powyżej elementów behawioru rozrodczego, twierdząc że samiec nie zawsze oddaje samicy mlecz, lecz także sam aktywnie uczestniczy w zapładnianiu ikry w gnieździe.

 

Ikra przyklejona od wewnętrznej strony talerzyka – gniazda

Po zakończonym tarle można przyklejoną do płytki/talerzyka ikrę przenieść ostrożnie do oddzielnego, wypełnionego identyczną i odstaną wodą oraz częściowo zaciemnionego lęgnika. Jest to szczególnie korzystne w przypadku, gdy samiec oddał zbyt dużą ilość spermy, co prowadzi do szybkiego zepsucia się wody i straty całego lęgu. Jeśli nie dysponujemy osobnym zbiornikiem, a zaistnieje powyższa sytuacja, należy po tarle spuścić w akwarium tarliskowym około 50% wody i uzupełnić świeżą, odstaną, o identycznych parametrach.

 

Młodziutki narybek kiryśnika czarnoplamego

Zaleca się delikatne przewietrzanie lub filtrowanie, aby zbyt silny strumień powietrza lub wody nie zniszczył pienistej konstrukcji gniazda. Larwy wykluwają się z reguły po 4 dobach. Początkowo wiszą pod gniazdem lub opadają na dno. Mają około 6 mm długości, widoczne płetwy i malutkie wąsiki. Szybko resorbują woreczek żółtkowy i w 48 godzin po wylęgu przyjmują wrotki, larwy solowca i oczlików, a także nicienie „mikro”. Chętnie jedzą także roztarty na pył i rozbełtany w wodzie granulat pstrągowy oraz rozmaite suche karmy z dużą zawartością białka.

 

Początkowo narybek jest płochliwy i chowa się w zakamarkach zbiornika

Po około tygodniu młodym można zacząć podawać (początkowo niewielkie ilości, potem coraz większe) siekane drobno żyletką i miażdżone pomiędzy szklanymi płytkami rureczniki, larwy ochotek, grindal i doniczkowce, a także drobny zooplankton. Pokarm podajemy często, lecz w małych ilościach. Początkowo narybek unika światła, jest plochliwy i kryje się we wszelkich, dostępnych zakamarkach. Należy zatem pozostawić częściowe zacienienie zbiornika.

 

Młode kiryśniki rosną bardzo szybko, zwłaszcza karmione żywym pokarmem

W miarę wzrostu przenosimy przychówek do większego, odsłoniętego, ale wyposażonego w liczne kryjówki zbiornika. Rybki są wrażliwe na zanieczyszczenie dna, stąd nie dopuszczamy do nagromadzenia w nim resztek organicznych, zwłaszcza niedojedzonej karmy, co kończy się zazwyczaj masowym ich śnięciem.

 

 

 

Młody osobnik odmiany melanistycznej

Woda powinna być dobrze filtrowana i natleniona. Przy okazji sprzątania dna co 1-2 dni, dolewamy także świeżej wody. Dobrze karmione kiryśniki rosną bardzo szybko. O chowie kiryśnika czarnoplamego pisałem tu:  „Kiryśnik. Chów” a o rozrodzie. cz. I tu: „Kiryśnik. Rozród, cz. I”

Kiryśnik czarnoplamy (Megalechis thoracata). Rozród, cz. I

Kiryśniki są rzadko rozmnażane, a w głębokich zwykle akwariach dekoracyjnych nie przystępują latami do tarła, co potem rodzi określone problemy

Problemem w rozrodzie kiryśników jest to, że rzadko kto rozmnaża je amatorsko. Ryby rosną do pokaźnych rozmiarów, latami nie podchodzą do tarła, a gdy nagle hodowca zdecyduje się na ich rozród, wówczas zaczynają się problemy. U samic nieodbywających przez lata tarła może bowiem dochodzić do zapieczenia ikry i, moim zdaniem, powstawania także następczych zwyrodnień w obrębie układu rozrodczego, co czyni je zupełnie lub mało przydatnymi do rozmnażania.

 

Para tarlaków w trakcie przenoszenia do zbiornika tarliskowego – samica u góry – odmiana melanistyczna

Dlatego też najlepsze wyniki uzyskuje się z młodymi osobnikami (1,5-2,5 lat). Idealnie, jeśli tarlaki jakoś sympatyzowały ze sobą w akwarium ogólnym (często trudno to zaobserwować), ale u kiryśników z reguły nie ma problemu z akceptacją partnera płciowego. Jeśli jednak takowy wystąpi, to należy wymieniać jednego z tarlaków aż do pożądanego efektu.

 

 

 

Samiec – widać pogrubiony, rdzawy i ząbkowany pierwszy promień płetwy piersiowej

Wydaje się jednak, że szczególnie ważny jest dobór odpowiedniego samca. Ryby wycieramy zawsze parami. Bardzo dobre rezultaty daje obfitsze karmienie ich żywym pokarmem przez około 2 tyg. przed planowanym tarłem. Jajniki samicy wypełniają się wówczas dużą ilością dojrzałych komórek jajowych, a samiec zyskuje właściwy temperament.

 

 

Samica przekopująca podłoże w poszukiwaniu pokarmu

Dla średnio wyrośniętych tarlaków wystarcza 60-80 l zbiornik tarliskowy. Ustawiamy go w spokojnym, nieco zacienionym miejscu. Można zrezygnować z umieszczania w nim roślin, ale ja kładę plastikowy talerzyk na zwojach moczarki argentyńskiej i rogatka, względnie różdżycy rutewkowej. Dno można wyłożyć cienką warstwę wyparzonego we wrzątku grubszego żwiru. Konieczna jest kryjówka dla samicy (np. w postaci glinianej rurki drenarskiej).

 

Do tarła kiryśniki preferują wodę miękką, dobrze natlenioną i odstaną

Woda do tarła powinna być wcześniej odstana przez kilka dni i najlepiej miękka (2-4ºn, ale najważniejsze, aby miała twardość poniżej 10ºn). Jej poziom nie powinien przekraczać 20 cm, a temperatura 27ºC. Ważne jednak, aby była dobrze natleniona (może pracować mały, wewnętrzny filtr gąbkowy napędzany brzęczykiem). Do wody można zapobiegawczo dodać kilka kropli środka zapobiegającego pleśnieniu ikry. Akwarium powinno być nakryte, gdyż samiec jest częstokroć nadpobudliwy i skoczny.

 

Gniazdo z plastikowej pokrywki – ta jednak nie powinna być przezroczysta

Tarlaki wpuszczamy na tarło wieczorem. Następuje ono często dopiero po kilku dniach, zwykle w godzinach wieczornych (kiryśniki lubią najpierw poznać nowe środowisko), ale nierzadko samiec rozpoczyna budowę gniazda już na drugi dzień. Jeśli tarło nie następuje, wówczas należy codziennie oczyszczać dno zbiornika z odchodów i wymieniać przy tym około 10% objętości wody. Lepiej nie karmić ryb na tarlisku, chyba że zjadanymi od razu, małymi porcjami żywego pokarmu.

 

Gniazdo w postaci plastikowego pudełka wraz z ikrą

W naturze samiec kiryśnika przejawia instynkt opieki nad potomstwem i opiekuje się złożoną ikrą, larwami, a nawet narybkiem. Najpierw jednak buduje gniazdo chwytając pyskiem powietrze atmosferyczne, otaczając je śluzowatą wydzieliną jamy gębowej i wypuszczając następnie (także przez szpary skrzelowe) w postaci mniej lub bardziej trwałych, pienistych pęcherzyków, zwykle pod dużym, leżącym na powierzchni wody liściem rośliny wodnej (np. lilii wodnej). Ma to z jednej strony chronić młode przed intruzami z powietrza, a z drugiej izolować je od zagrożeń w wodzie.

 

Plastikowa platforma pod gniazdo wzmocniona plastikowymi pudełkami

„Piana”, którą wytwarza samiec bez wątpienia ma właściwości bakteriobójcze lub bakteriostatyczne. Dlatego też nie brakuje zwolenników bardziej naturalnego rozrodu kiryśników, gdzie samiec pozostawiany jest z ikrą do czasu wylęgu larw (rzadko dłużej). Trzeba jednak pamiętać o zapewnieniu mu w tym czasie bezwzględnego spokoju. Niepokojony może bowiem szybko zniszczyć gniazdo i pożreć ikrę lub larwy. Mleczaki obdarzone dobrze rozwiniętym instynktem opieki nad potomstwem nie trafiają się jednak często.

 

Dobrze przygotowana do tarła samica – widać nabrzmiałe partie brzuszne – jajniki wypełnione mnóstwem komórek jajowych

Zwykle jednak hodowcy zamiast wykorzystywania roślin wodnych o pływających na powierzchni wody liściach, umieszczają tam płytkę styropianową o średnicy około 15-20 cm, taflę z tworzywa sztucznego lub też plastikowy talerzyk (odwrócony do góry dnem). Każdy z wymienionych przedmiotów powinien być dodatkowo unieruchomiony poprzez jakiś łącznik (np. kawałek tektury, plastiku lub drutu) z pokrywą lub szybą nakrywkową. Czasem wystarczy jednak dobre osadzenie go wśród powierzchniowej roślinności.

 

Kiryśnik czarnoplamy (Megalechis thoracata). Chów

Para dorosłych osobników – samiec poniżej

Ryba ta należy do rodziny kiryskowatych (Callichthyidae) i dorasta w akwarium do nawet ponad 15 cm. W naturze zamieszkuje rozległe obszary północnej części Ameryki Południowej – dorzecza rzek: Amazonka, Orinoko i Paragwaj, a także przybrzeżne rzeki Gujany, Surinamu i Gujany Francuskiej oraz północnej Brazylii. Gatunek o dużej zmienności pod względem ubarwienia, a nawet kształtu w zależności od miejsca występowania.

 

Samiec – widoczny zgrubiały promień płetwy piersiowej

Dymorfizm płciowy jest widoczny u dorosłych ryb. U samców pierwszy promień płetwy piersiowej jest wyraźnie zgrubiały i pokryty drobniutkimi ząbkami, o ciemno rdzawej lub pomarańczowej barwie. U samic jest on znacznie słabiej rozwinięty i zwykle ciemno zabarwiony. Mleczaki są ponadto nieco smuklejsze (ikrzyce mają bardziej zaokrąglone partie brzuszne), a ich ogólna budowa jest mocniejsza.

 

Samica odmiany melanistycznej

W akwarium kiryśniki szczególnie lubią miejsca ocienione i różnorodne kryjówki w postaci np. rurek z PCW, glinianych lub ceramicznych, korzeni i kamiennych grot. Są to ryby towarzyskie, spokojne i pozbawione agresji wobec współmieszkańców, a ponadto wdzięczne do obserwacji, dekoracyjne, ruchliwe, odporne na choroby, łatwe w pielęgnacji i długowieczne (dożywają kilkunastu lat).

 

Kiryśniki, zwłaszcza młode osobniki doskonale nadają się do zbiornika zespołowego

Doskonale nadają się do zbiorników zespołowych. Jednak ze względu na szybki wzrost i znaczne rozmiary ciała rybom tym należy zapewnić duży zbiornik (dla dorosłej pary, co najmniej 140 l). Często nieświadomi akwaryści umieszczają je w zbyt małych akwariach. Po wyrośnięciu „sumy” niszczą rośliny podkopując je w podłożu, a przez ciągłe jego przekopywanie, przy niedostatecznej filtracji, doprowadzają do permanentnego zmętnienia wody.

 

Różnorodne kryjówki w zbiorniku z kiryśnikami są niezbędne

Jako podłoża należy używać dobrze przemytego, grubego żwiru o zaokrąglonych krawędziach (aby nie kaleczył pyska). Rośliny najlepiej jest sadzić w zwartych kępach obłożonych kamieniami lub w doniczkach. Kiryśniki preferują roślinność twardolistną, zanurzoną, o szerokich liściach (żabienice, anubiasy, kryptokoryny), a także o liściach pływających po powierzchni wody (tropikalne lilie wodne – „lotosy”) lub wystających ponad nią (paludaryjne gatunki błotne).

 

Młode osobniki zaleca się utrzymywać w grupach, starsze można nawet pojedynczo

W przypadku braku tych drugich i trzecich dobrze jest na powierzchni wody umieścić kilka egzemplarzy taksonów pływających (pistia, różdżyca, limnobium, hiacynt itp.), które tonowałyby zbyt jaskrawe oświetlenie zbiornika. Lekkie zacienienie znacząco bowiem polepsza dobrostan omawianych ryb.

 

 

 

Samica odmiany melanistycznej

Kiryśniki to ryby bardzo odporne i niezwykle plastyczne, potrafiące przystosować się zarówno do wody twardej, jak i miękkiej (optymalna: 9-12ºn), o temperaturze od 16 do 28ºC (optymalna: 23-24ºC) i odczynie tak kwaśnym, jak i zasadowym (optymalnie: pH 6,7-7,5). Bardzo ważna przy chowie tego gatunku jest dobra jakość wody – brak związków azotu.

 

Wokół pyska kiryśniki mają dwie pary wąsów

Dlatego też nieodzowna w akwarium jest wydajna filtracja mechaniczna (zmętnienia wywołane przekopywaniem dna) oraz biologiczna (neutralizacja związków azotu), która zapewniałby dobrą jakość wody. Cotygodniowe podmiany niewielkiej jej partii (10-15%) na świeżą, ale odstaną powinna być połączone ze starannym czyszczeniem dna z wszelkich resztek organicznych. (niedojedzona karma, muł, odchody), które wpływają negatywnie na samopoczucie zwłaszcza młodych ryb.

 

Kiryśniki co jakiś czas podpływają pod powierzchnię wody, aby zaczerpnąć powietrza atmosferycznego

Młode osobniki zaleca się utrzymywać w grupach, starsze można nawet pojedynczo. Ze względu na fakt, iż w naturze zamieszkują przede wszystkim wody mętne i zarośnięte, a przez to niezbyt bogate w tlen, ryby te wykształciły w toku ewolucji specyficzny sposób dodatkowego oddychania powietrzem atmosferycznym – co jakiś czas podpływają pod powierzchnię wody, aby go zaczerpnąć i połknąć. Następnie dzięki silnie unaczynionej błonie śluzowej jelita tlen przechodzi na drodze dyfuzji do krwiobiegu.

 

Kiryśniki są wszystkożerne i żarłoczne

Żywienie kiryśników nie przedstawia problemu. Są to ryby wszystkożerne (z przewagą pokarmu pochodzenia zwierzęcego) i bardzo żarłoczne. Chętnie pobierają wszelkie karmy suche, w tym również pływające oraz mrożone Najlepiej jednak rosną i dojrzewają płciowo przy karmieniu żywym pokarmem (rureczniki, doniczkowce, ochotki, kawałkowane dżdżownice, duże rozwielitki, itp.).

 

 

Kirysek karłowaty (pigmej) (Corydoras pygmaeus). Chów i rozród

Kiryski karłowate to ryby stadne, stąd w akwarium nie powinno być ich mniej niż 6 osobników

Ta iście niewielka (dorasta do 2,5-3 cm) ryba o krótkiej i zwartej budowie ciała pochodzi w wód Ameryki Południowej (poł.-zach. Brazylia – dorzecze Rio Madeira). Ubarwienie ciała jest szare (od spodu i u dołu białawe) z czarną poprzeczna pręgą, biegnącą od pyska do nasady płetwy ogonowej. Widoczna lub nie jest także druga pręga, znacznie słabiej zabarwiona, biegnąca wzdłuż dolnej krawędzi tułowia, od płetw brzusznych do odbytowej.

 

„Pigmeje” znakomicie nadają się do zbiorników małych, np. typu nano

U gatunku tego występuje mała płetwa tłuszczowa oraz dwie pary wąsików wokół otworu gębowego. Jest to ryba żyjąca w grupach, więc im więcej osobników w akwarium, tym lepiej. Można łączyć je z innymi spokojnymi rybami, np. tęczankami Wernera, małymi kąsaczowatymi, spokojnymi pielęgniczkami z AP, małymi karpiowatymi (razbory, mini-dania), mini-żyworódkami: drobniczka, drobnotka, itp.

 

Pokarm musi być dostosowany wielkością do niewielkiego otworu gębowego

Pojemność zbiornika dla 6-8 „pigmejków” może wynosić jedynie 30-40 l. W akwarium bardzo wskazane są zatopione gałęzie i liście (bukowe, dębowe, migdałecznika), kawałki drewna, niewielkie korzenie. Jako podłoże najlepiej sprawdza się drobny piasek.

 

 

 

Bogata roślinność w zbiorniku z miejscami do swobodnego pływania to podstawa dobrostanu ryb

Roślinność w zasadzie dowolna, ale doskonale sprawdzają się tu wszelkie mchy, przymocowane do korzeni. Wskazane rośliny pływające, które tonowałyby oświetlenie, co polepsza dobrostan ryb. Kiryski są wszystkożerne, ale pokarm musi być dostosowany wielkością do niewielkich otworów gębowych. Larwy ochotek lub rureczniki trzeba zatem dobrze posiekać żyletką.

 

Para kirysków – samica po lewej – samica jest zwykle bardziej wypukła w partii brzusznej i nieco większa

Woda najlepiej miękka do średnio twardej (do 13°n), o odczynie obojętnym do lekko kwaśnego (pH 6,5-6,8), o temperaturze 22-27°C (moim zdaniem nie należy utrzymywać ryb w zbyt ciepłej wodzie – u mnie kiryski doskonale radzą sobie w zbiorniku nieogrzewanym), w lekkim ruchu, co tydzień podmieniana w objętości około 20%, filtrowana i dobrze natleniona.

 

 

Samica jest większa (o około 0,5 cm), ma dłuższe płetwy brzuszne i jest bardziej wypukła w części brzusznej. W jednogatunkowym zbiorniku wielokrotnie dochodzi do tarła. Można także wychować niewielką ilość młodych. Wydajniejszy rozród przeprowadzamy w zbiorniku tarliskowym. Ryby pobudza duża podmiana wody (do 50%), wysokie jej natlenienie i obniżenie temperatury o 3-4°C. Samica może złożyć kilkadziesiąt jaj.

 

Ikra często składana jest na elementach martwych, np. obudowie filtra, szybie, jak i żywych, np. na szerokim liściu rośliny itp.

Więcej o rozrodzie kirysków można przeczytać tu:
„Kirysek pstry. Rozród”

„Pigmejki”, zwłaszcza narybek nie lubią zbyt dużego zasolenia wody (należy starannie płukać larwy solowca przed ich podaniem!). Są także wrażliwe na związki miedzi i inne substancje chemiczne stosowane, np. przy leczeniu wielu chorób ryb. Akwarysta musi zatem zachować tu daleko idącą ostrożność.

 

Kirysek pstry (Corydoras paleatus). Rozród

 

Kirysek pstry (Corydoras paleatus) należy do rodziny kiryskowatych (Callichthyidae). Rozmnażanie kirysków w warunkach akwariowych dostarcza wielu wrażeń i zadowolenia. Wycieramy je w grupach z przewagą samców, np. 2×3-4 lub 3×5-6. Nie ma tu praktycznie żadnego znaczenia jak dobierzemy skład tarlaków – jedynym kryterium wyboru jest zdrowie i dojrzałość hodowlana ryb (pełne wyrośnięcie somatyczne, dobra kondycja itp.).

Do rozmnażania kilku osobników używamy zbiornika o pojemności 30-40 l, najlepiej pozbawionego podłoża. Tarło można sprowokować poprzez równoczesne, nagłe odświeżenie, ochłodzenie i natlenienie wody. Zbiornik napełniamy zatem wodą o odczynie obojętnym (pH 7), świeżą (po 24 godzinnym odstaniu) i chłodniejszą (temperatura około 23°C), o twardości między10 a 15°n. Najlepsza jest czysta deszczówka lub woda z filtra RO, zmieszana w odpowiednich proporcjach z wodociągową. Dobrze jest obficie ją przy tym napowietrzać. Jeśli ryby nie chcą od razu przystąpić do tarła należy robić częściowe podmiany wody przez 2-4 dni, a następnie stopniowo podnieść jej temperaturę do 26ºC. Na dnie umieszczamy kilka średniej wielkości kamieni o łagodnych krawędziach oraz korzeń, np. z rosnącymi na nim krzakami mikrozorium, małą doniczkę z kępą szerokolistnych kryptokoryn lub sztuczne rośliny, które będą stanowić substrat do przyklejania ikry. Wprowadzamy roślinność pływającą, np. pistię rozetkowatą lub moczarkę argentyńską. Tarło poprzedza gonitwa po całym zbiorniku gromady samców za gotową do odbycia tarła samicą. Mleczaki ze wszystkich stron bezustannie ją opływają, starając się zmusić partnerkę do uległości. Jeden przez drugiego ustawiają się przed jej głową wzajemnie sobie przy tym przeszkadzając. W pewnym momencie najwytrwalszemu i najsilniejszemu samcowi udaje się promieniem jednej ze swoich płetw piersiowych zahaczyć o wąsiki partnerki. Stara się on w ten sposób, jak gdyby przytrzymać ją i przycisnąć do siebie. Jest to bezpośredni moment kiedy dochodzi do aktu tarła. Samica nieruchomieje i składa wtedy partię jaj (jednorazowo po 4-6 ziaren) do osobliwej kieszonki utworzonej z płetw brzusznych. Samiec w tym czasie będąc lekko wygięty wypuszcza mlecz, a ruchy płetw piersiowych i wieczek skrzelowych tarlaków ułatwiają plemnikom dostanie się do zgromadzonych w kieszonce jaj i ich zapłodnienie. Przez chwilę obie ryby zastygają w bezruchu, oddychając intensywnie. Następnie samica odpływa i w spokoju pieczołowicie przykleja ikrę (najczęściej w niewielkich pakiecikach) do twardych miejsc, którymi są zwykle ścianki akwarium, rośliny, kamienie. Niektóre gatunki kirysów przed tarłem czyszczą miejsce wybrane do przylepiania jaj, inne czynią to dopiero w trakcie tarła. W zależności od gatunku kiryski mogą złożyć od 30 do ponad 200 jaj.

Wielu akwarystów wskazuje na charakterystyczne ułożenie tarlaków w czasie tarła, przypominające kształtem literę „ T”. Po zakończonej gonitwie samica ustawia się prostopadle do boku samca tak, że jej otwór gębowy znajduje się naprzeciwko otworu płciowego partnera. Po krótkim czasie samica składa partię jaj do kieszonki, a samiec wypuszcza mleczko, które ona natychmiast połyka („pije”). Następnie nasienie przechodzi przez przewód pokarmowy i otworem analnym ikrzycy wychodzi po kilku sekundach na zewnątrz, gdzie zapładnia znajdujące się w kieszonce jaja. Zaraz potem samica odpływa, aby w odosobnieniu poprzyklejać jaja. O ile często można zaobserwować przybieranie przez tarlaki pozycji w kształcie litery „T”, o tyle połykanie przez samicę spermy jest trudne do stwierdzenia. Były co prawda robione pewne doświadczenia z błękitem metylenowym, które potwierdzałyby taki właśnie obrót rzeczy, ale niewątpliwie konieczne są dalsze, wnikliwe obserwacje nad rozrodem tych ryb. Po skończonym tarle kirysków odławiamy osobniki rodzicielskie, chociaż nie zjadają one złożonej ikry. Wodę odkażamy środkiem grzybobójczym i przez cały czas obficie ją napowietrzamy. Larwy kiryska pstrego wylęgają się średnio po około 6-7 dobach. Początkowo stronią od światłą i leżą na dnie. Po 2–3 dniach wylęg zaczyna intensywnie żerować. Wtedy wyjmujemy ze zbiornika tarliskowego wszelkie substraty, na których była złożona ikra i obniżamy poziom wody do15 cm(w przypadku odchowu sztucznego w lęgniku poziom wody zwiększamy do podanej wartości). Dość duży wylęg karmimy od razu larwami solowców, nicieniami „mikro” lub węgorkami octowymi. Można podawać również larwy oczlików i wrotki, a także roztarty grindal oraz suche, opadające na dno pokarmy gotowe dla narybku ryb jajorodnych (szczyptę karmy bierzemy w palce i dokładnie rozbełtujemy w wodzie). Po 3 dniach można skarmiać rurecznikami roztartymi na dwóch szklanych płytkach (starannie przepłukanymi!). Po 7–10 dniach wystarczy, gdy drobno posiekamy rureczniki żyletką. Dodatkowo podajemy zooplankton. Przez cały czas odchowu młodych w akwarium hodowlanym należy skrupulatnie dbać o zachowanie czystości (najlepiej codziennie oczyszczać dno z wszelkich resztek), stałe natlenienie (najlepszy jest filtr gąbkowy bez obudowy z jednoczesnym napowietrzaniem wody) i regularne podmiany wody na świeżą, odstaną. Młode osobniki po przejściu na oddychanie jelitowe muszą mieć zapewniony nieskrępowany dostęp do powierzchni wody.



Triplet tarlaków – samica
u dołu po lewej


Chwytanie się wąsikami –
samica z lewej


Po lewej samica z jajami
w torebce z płetw brzusznych


Tarlaki w pozycji, która
przypomina literę „T”


Ikra na moczarce
argentyńskiej


Narybek kiryska strego


Młode osobniki lubią czystą,
natlenioną i regularnie
podmienianą wodę


Samica szukająca miejsca
na złożenie jaj