O tytułowych ptakach pisałem wcześniej tu: http://www.multihobby.net/?p=3715
Teraz jednak chciałbym podzielić się z Państwem swoimi nowymi spostrzeżeniami na temat zimowania ich w warunkach zewnętrznych oraz wspomnieć co nieco o żywieniu i rozrodzie tego gatunku. Z uwagi na łagodne zimy, jakie ostatnimi laty mamy w Polsce coraz więcej hodowców zimuje, m.in. łąkówki turkusowe w wolierach zewnętrznych. Oczywiście ptaki muszą przebywać w nich od wiosny, aby mogły dobrze się zaaklimatyzować do takich warunków. Nie należy jednak narażać na niebezpieczeństwo i stres osobników, które z jakiś powodów przeszły intensywne leczenie lub wykazują przewlekłe problemy z pierzeniem się.
Moje ptaki zimowały w wolierze zewnętrznej na przełomie lat 2023/2024, razem z kubanikami mniejszymi (Phonipara canora). Obydwa gatunki żyły ze sobą w idealnej zgodzie, co widać na załączonych zdjęciach. Woliera była osłonięta – z tyłu płytą z pleksiglasu, a z boku i przodu folią, podczas gdy drugim bokiem przylegała do ściany domku na działce. A zatem całkowicie wyeliminowane były przeciągi oraz zły wpływ zacinającego deszczu. Dach pokryty był przezroczystą płytą z poliwęglanu trapezowego.
Żerdzie powinny być na tyle grube, aby ptaki ich całkiem nie obejmowały palcami i pazurami. Dodatkowo zawieszone były dwie budki z zamkniętymi oczywiście wejściami. Na ich daszkach łąkówki chętnie nocowały, co w czasie mrozów zapobiegało ewentualnym odmrożeniom palców. Naczynie z wodą stało zaś na zasilanej prądem płycie grzewczej.
Zimę sezonu 2023/2024 ptaki obydwu wspomnianych gatunków przeżyły znakomicie. Nie padł ani jeden. Choć poprzedni właściciel przestrzegał mnie, abym nie podawał łąkówkom słonecznika, ja jednak serwowałem im w czasie mrozów niewielkie jego ilości. Wiadomo, że to karma bogata w tłuszcze, lecz w określonych warunkach wskazana, choć z rozważnym umiarem. Warzywa i owoce są jak najbardziej wskazane, a rozmaite zielonki zadawane od wiosny do późnej jesieni mają bardzo korzystny wpływ na zdrowie ptaków i chęć do lęgów (zwłaszcza gwiazdnica pospolita i mniszek lekarski, a także kwiatostany traw i chwastów).
Niestety rozród łąkówek turkusowych tym razem mi się nie udał. Miałem dwie pary, które zagniazdowały już na początku kwietnia. Niestety pisklęta w jednym gnieździe zmarzły (wiosna była wyjątkowo zimna), a w drugim samica padła w czasie składania trzeciego jaja. Moim zdaniem, budki lęgowe powinno się udostępniać łąkówkom utrzymywanym na zewnątrz najwcześniej pod koniec kwietnia lub w pierwszej połowie maja. Są to ptaki cokolwiek chimeryczne, nierzadko źle znoszące transport na dłuższe odległości (przesyłki pocztowe). Hodowca powinien stale czuwać nad zdrowiem i dobrostanem swoich podopiecznych. Poniżej zamieszczam filmik z zimowania łąkówek turkusowych wraz z kubanikami mniejszymi w wolierze zewnętrznej.