Posiadanie pary paletek (Symphysodon aequifasciatus) nie gwarantuje jeszcze sukcesu hodowlanego. Dopiero dysponowanie dobrze dobranymi tarlakami stanowi praktycznie jego połowę. Akwaryści, którzy zdecydowali się na hodowlę paletek stają często przed dylematem w jakim wieku ryby nabyć na początek? Chodzi głównie o to, czy korzystniej jest samemu wychować sobie przyszły materiał hodowlany poprzez zakup większej liczby młodych, 2-4 miesięcznych, niespookrewnionych ze sobą osobników, czy też może spróbować zestawiać w pary egzemplarze dorosłe, względnie nabyć już dobrane tarlaki? Odpowiedź na to pytanie nie jest bynajmniej prosta. Każdy bowiem wariant ma swoje wady i zalety. Przeważająca jednak większość hodowców-amatorów wybiera pierwszy wariant, czyli zakup młodych ryb, najlepiej tej samej odmiany barwnej. Po osiągnięciu przez nie dojrzałości płciowej następuje okres spontanicznego dobierania się paletek w pary. Tak złączone tarlaki przedstawiają najwyższą wartość hodowlaną i dają największą gwarancję sukcesu. Jednakże metoda ta wymaga długiego okresu przetrzymywania ryb (zasadniczo paletki dojrzewają płciowo w wieku 10-12 miesięcy, ale dojrzałość rozpłodową, czyli hodowlaną osiągają w 15-18-tym miesiącu życia), a tym samym uzyskanie od nich zdrowego potomstwa jest znacząco odłożone w czasie.
Mimo to zestawiając pary z materiału przez siebie wychowanego mamy pewność, że ryby są zdrowe i przyzwyczajone do stworzonych im warunków środowiskowych. Wielu jednak niecierpliwych hodowców rozpoczyna swoją przygodę z rozrodem paletek od łączenia w pary dorosłych, niejednokrotnie kilkuletnich osobników. Jakkolwiek nie jest to łatwe (starsze egzemplarze bywają kapryśne, często nieprzewidywalne w zachowaniu), to przy pewnym doświadczeniu sposób ten daje względnie zadowalające wyniki. W przypadku jednak osobników dorosłych, pozyskiwanych z różnych źródeł istnieje potencjalnie większe prawdopodobieństwo natrafienia na sztuki chore. Jednocześnie mogą one wykazywać objawy kliniczne, jak i być bezobjawowymi nosicielami, np. nicieni z rodzaju Capillaria, a częstokroć także pierwotniaków – wiciowców z rodzaju Hexamita lub Spironucleus. U paletek nierzadkie są także monogenetyczne przywry skrzelowe (z rodzaju Dactylogyrus) oraz skórne (z rodzaju Gyrodactylus). Niejednokrotnie u ryb przebywających w dużych grupach manifestacja objawów chorobowych występuje dopiero po przeniesieniu ich do innego środowiska (akwarium). Ma wtedy miejsce osłabienie systemu odpornościowego organizmu (na skutek stresu związanego z transportem, nowymi warunkami itp.), co doprowadza do wystąpienia objawów klinicznych u wcześniej bezobjawowych nosicieli chorobotwórczych zarazków lub pasożytów. Ponadto zakup kilku dorosłych osobników pochodzących z różnych linii genetycznych jest dla większości akwarystów, bądź co bądź sporym wydatkiem. Od uczciwego hodowcy można, co prawda nabyć już sprawdzoną parę, lecz i tu nie ma 100% gwarancji sukcesu. Dobrze bowiem dobrane tarlaki, odbywające regularne tarła i odchowujące bez problemu młode po przeniesieniu do nowych warunków środowiskowych mogą marnować ikrę i larwy przez szereg razy z rzędu. W każdym wypadku wszystkie nowo zakupione sztuki (nawet od najlepszych hodowców) powinny obowiązkowo zostać poddane co najmniej 3-4 tygodniowej kwarantannie w oddzielnym zbiorniku higienicznym przy zapewnieniu im optymalnych warunków środowiskowych. Każdy kto tego zaniecha z reguły potem gorzko żałuje swej lekkomyślności. Leczenie paletek jest bowiem pracochłonne, żmudne, niejednokrotnie trudne i zawodne. Ponadto od akwarysty wymagana jest żelazna konsekwencja i staranność, jako że nie wystarczy po prostu podać chorym zwierzętom właściwego leku – trzeba wiedzieć w jakiej formie go zaaplikować, w jakiej dawce, w jakich odstępach czasu itp. Wszystko to sprawia, że zdecydowanie mniej kłopotów unikniemy stosując kwarantannę i profilaktykę.