„Cukrówka” (Streptopelia risoria). Rozwój piskląt

Moja para cukrówek z sezonu 2018 – samiec z przodu

Ten niezwykle uroczy, wdzięczny i sympatyczny ptak nie występuje, jak wiadomo w przyrodzie, lecz powstał w wyniku krzyżówek (patrz link na końcu wpisu). We wpisie niniejszym chciałbym Państwu przedstawić nieco faktów z behawioryzmu ogólnie gołębiowatych (Columbidae), a na zdjęciach – swoją tegoroczną parę i rozwój ich młodych.

 

Samica karmiąca młode

Dobrze dobrane osobniki rodzicielskie zwykle nie sprawiają kłopotów podczas lęgów. U mnie szczególnie często zdarzało się, że jeden (najczęściej) z młodych wypadał z gniazda i ginął, o ile w porę nie nadeszłą pomoc z mojej strony. Powodem tego może być zbyt małe i płytkie gniazdo, stres, nieostrożni rodzice (zwłaszcza młodzi), a także buszujące wokół młode z poprzedniego lęgu.

 

Samiec z młodym na gnieździe

Po wykluciu się piskląt rodzice z reguły wyrzucają część lub całe skorupki z gniazda nie zjadając ich. Opieka z ich strony jest najintensywniejsza przez pierwsze 7-8 dni życia młodych, kiedy to są one przez cały czas ogrzewane i karmione zarówno w dzień, jak i w nocy. Dorosłe często „biją” skrzydłami w rękę hodowcy dokonującego przeglądu gniazda, inne nie reagują wcale lub wykazują tylko lekkie zaniepokojenie.

 

Pisklęta w wieku 1 i 2 dni – odmiany ciemne są mają znacznie gęstszy puch w porównaniu z odmianami jasnymi (głównie białymi i albinosami)

Generalnie do wieku 10-12 dni (a najlepiej znacznie wcześniej) pisklęta można przekładać do innych gniazd. Później może okazać się to ryzykowne i doprowadzić do odrzucenia obcych młodych, ich zranienia lub nawet śmierci. Młode także (zwykle między 10 a 25 dniem) przejawiają zachowania obronne – przy zbliżaniu ręki unoszą się na nogach, „jeżą” pióra/pałki i z otwartym dziobem „kąsają” intruza. Potem odruch ten zanika.

 

Pisklę w wieku 3 dni

Pisklę w wieku 6 dni

Na krótko przed opuszczeniem gniazda  odruch ten zanika. Początkowo pisklęta żywione są tzw. mleczkiem, czyli bogatą w substancje odżywcze, serowatą wydzieliną warstwy komórek nabłonka wola (pod wpływem prolaktyny wypełniają się one tłuszczem, a następnie złuszczają).

 

Dorosły ptak nawołuje je cichym gruchaniem, a następnie chwyta dziób pisklęcia tak, że wchodzi on głęboko do jego gardła. Teraz następuje bierne przesunięcie treści pokarmowej z żołądka do przełyku bez odruchów wymiotnych (regurgitacja).

 

Pisklę w wieku 9 dni

 

 

„Cukrówki” to troskliwi rodzice, ale to tylko instynkt. Gdy odbierzemy im młode zupełnie się tym nie przejmują, nie próbują ich szukać i jak gdyby nigdy nic przystępują wkrótce do kolejnego lęgu. Również w przypadku, gdy jajo lub świeżo wyklute pisklę znajdzie się poza krawędzią gniazda (i jest nawet w polu widzenia) ptaki te, podobnie jak inne gołębiowate, nie podejmują żadnych prób przyciągnięcia dziobem zguby z powrotem do gniazda.

 

Młode w wieku 15 dni

Nie są to jednak ptaki kompletnie bezduszne. W przypadku, gdy młodziak będący w pałkach lub starszy wypadnie z gniazda na podłogę klatki/ woliery rodzice sfruwają do niego i kontynuują karmienie, co umożliwia mu przeżycie. Po opuszczeniu gniazda podloty są jeszcze przez kilka dni dokarmiane przez samca. Zdarza się, że żebrząc o pokarm są karmione przez inne, obce samce.

 

Rodzinna sielanka przy karmniku …

Generalnie młode między 3 a 5 tygodniem życia młode żebrzą o pokarm u każdego gołębia, który znajduje się w ich najbliższym sąsiedztwie. Branie w ręce osobników, które jeszcze nie latają ma wpływ na ich późniejszy behawioryzm. Stają się one przez to jeszcze bardziej łagodne i ufne wobec człowieka.

 

 

Samica odmiany standardowej – zbliżenie

„Cukrówki” są powszechnie uważane za ptaki łagodne i towarzyskie. Tak oczywiście jest, ale zachowanie ptaków odbywających lęgi może wykraczać poza ten schemat.  U mnie np. para generalnie nie zwracała uwagi na mewki mające w budce jajka, a potem pisklęta, choć czasami leniwie odganiała dorosłe osobniki z żerdki lub z karmnika.

 

Młody w wieku 7 dni

Gdy jednak młode mewki wyleciały z gniazda „cukrówki” od razu się na nie rzuciły próbując je zadziobać. Podobna sytuacja miała miejsce, gdy na chwilę wpuściłem do niedużej wolierki z nimi samca przepiórki chińskiej. Aż trudno było uwierzyć, że te łagodne z natury gołąbki mogą być tak agresywne. W porę zdołałem zapobiec tragedii …

 

 

Samiec odmiany szekowatej z młodym w wieku ponad 3 tygodni

O „cukrówkach” pisałem wcześniej tu:

„Cukrówka”

Gołąbek prążkowany (zebrowany, paskowany) (Geopelia striata)

Para lęgowa – samiec po lewej

Ten uroczy ptak, którego nazwa w jęz. angielskim brzmi: Zebra dove lub Barred ground dove w naturze występuje w Azji (na Półwyspie Malajskim i w Indonezji). Introdukowano go jednak w wielu innych rejonach świata, np. na Hawajach, Filipinach, Mauritiusie, w Tajlandii, Laosie i inne. Dorasta do około 22 cm.

 

 

Smukłe, wydłużone, obficie prążkowane ciało z długim, wąskim ogonem to cechy omawianego tego gatunku

Ubarwienie ciała to różne odcienie brązu i szarości, Widoczne jest charakterystyczne ciemne prążkowanie po bokach ciała. Pierś jest jednolicie jasnobrązowa (czasami, tak jak i niekiedy podbrzusze wpada w różowawy, bądź miedziany odcień). Wokół oczu i ku nasadzie dzioba widnieje delikatny, wąski, błękitny rysunek. Ciało jest wysmukłe z długim, wąskim ogonem.

 

 

Samiec charakterystycznie grucha – miękko i donośnie

Dymorfizm płciowy praktycznie nie występuje, ale jasnobrązowa pierś u samicy jest węższa, a prążki głębiej na nią nachodzą. Samiec ponadto grucha (miękko i donośnie), a skóra wokół oczodołów w okresie godowym staje się niekiedy jasnoczerwona. Najlepiej ptaki te chowają się w zarośniętych wolierach. Są bardzo towarzyskie i łagodne, stąd można je trzymać z wieloma innymi gatunkami (z wyjątkiem innych gołębi). Choć znoszą dobrze polskie zimy to jednak zalecam zimować je w pomieszczeniu z dodatnią temperaturą powietrza.

 

Część twarzowa głowy jest jaśniejsza i ma niebieski, wąski rysunek

Na gniazdo gołąbek prążkowany wybiera zwykle koszyczki lęgowe, choć nie zawsze. Moja para zawsze gniazdowała w budce z 3 cm progiem z przodu. Ptaki wybierają na gniazda także rozmaite platformy. Niepowodzenia w lęgach nie są rzadkie. Często jaja są niezapłodnione, rodzice źle je wysiadują lub nie karmią młodych. Bywa, że w kolejnych sezonach wyniki hodowlane są krańcowo odmienne.

 

Dobrze widoczna jasnobrązowa pierś dorosłego osobnika

Najlepsze pary uzyskuje się z niespokrewnionych ze sobą osobników, którym pozwolono na swobodny wybór partnera lęgowego. Inaczej hodowca z pewnością przeżyje wiele zawodów. Źle dobrane ptaki często marnują lęgi. Częstym problemem jest także znaczne osłabnięcie samicy po złożeniu jaj (nierzadko tylko jednego). Preferencyjnie zatem należy podawać ptakom preparat wapniowy.

 

 

Para żerująca na dnie woliery

Jeśli wszystko idzie korzystnie, wówczas samica składa 2 białe jaja, które oboje rodzice wysiadują przez około 14 (bywa, że 17) dni (samiec w dzień, a samica w nocy). Obrączka dla piskląt ma nr 4,5 mm. Młode (są znacznie ciemniej ubarwione) po dwóch tygodniach opuszczają gniazdo (są dość płochliwe) i są karmione poza nim do 2 tygodni (przez samca, bo samica w tym czasie przygotowuje się do kolejnego zniesienia.

 

Dobrze widoczne prążkowanie u dorosłego osobnika

Gołąbek prążkowany zjada różnorodne ziarna, w tym proso, mieszanki dla astryldów i gatunków dzikich. Dodatkowo podawałem zielonkę w postaci gwiazdnicy pospolitej, ale ptaki nie za bardzo chciały ją jeść oraz sporadycznie owady. Niezbyt chętnie jedzą też warzywa (chyba, że gotowane) i owoce, choć można je do nich stopniowo przyzwyczaić, tak samo jak do gotowanego lub sztucznego jajka oraz ryżu.

Gołąbek długoczuby (Ocyphaps lophotes). Chów i rozród

7

Gołąbek długoczuby – widoczne charakterystyczne czubki z czarnych piór na głowach

Ten piękny ptak zwany jest także aborygenkiem długoczubym, a po angielsku Crested Pigeon. Należy do rodziny gołębiowatych (Columbidae). W naturze występuje endemicznie w Australii (z wyjątkiem rejonów tropikalnych, najbardziej wysuniętych na północ). Jest ptakiem licznym, także na obszarach zamieszkanych przez człowieka. Dorasta do 35 cm i osiąga masę ciała do ponad 200 g. Ma charakterystyczny czubek z czarnych piór na głowie.

8Dymorfizm płciowy praktycznie nie występuje. Samiec jednak charakterystycznie grucha i widowiskowo zaleca się do samicy – rozkłada skrzydła i rozpościera ogon na kształt wachlarza, a następnie wykonuje głębokie skłony głową i szyją. Są to ptaki spokojne, łagodne i towarzyskie, ale w wolierze (do klatki raczej się nie nadają) należy utrzymywać tylko parę lęgową tego gatunku. Możliwe jest towarzystwo małych astryldów, kuraków, a nawet kanarków lub gołąbków diamentowych.

5

Samica wysiadująca jaja w osłoniętym gnieździe

Żywienie nie nastręcza żadnych trudności. Mieszankę różnorodnych ziaren (zbóż, chwastów, ziół, roślin oleistych itp.) podajemy razem z zieleniną (gwiazdnica pospolita, mniszek lekarski, trawy), połówkami jabłek, kawałkami główek kapusty, sałaty, darni itp. Doskonale znoszą naszą zimę, o ile tylko woliera jest na ten czas dobrze osłonięta, a najlepiej gdy mają do dyspozycji jej zadaszoną część wewnętrzną.

 

7d

Młode w wieku około tygodnia

Za gniazdo posłużyć może odpowiedniej wielkości wiklinowy koszyk, miska lub platforma, umieszczone na wysokości (zwykle blisko dachu woliery). Jak większość gołębi, także tu samica składa dwa białe jaja, które wysiaduje razem z partnerem przez około 18 dni (czasami samiec ma tu mniejszy udział). Młode opuszczają gniazdo po około 3 tygodniach i przez następne dwa są dokarmiane poza nim (samiec).

2tyg

Młode po ukończeniu dwóch tygodni życia

Bywa, że ptaki same budują gniazdo, np. na jakiejś platformie, w gęstwinie krzewów itp. Młode, które zaczęły już same jeść lepiej jest oddzielić od rodziców, gdyż samiec może zacząć je prześladować (zwłaszcza synów). W niewoli rozród często się nie udaje – jaja są stale niezapłodnione lub młode giną wkrótce po wykluciu się. Często pary są źle dobrane, stąd najlepiej jest pozwolić ptakom na swobodny wybór partnera lęgowego.

9

Gołąbki długoczube są łagodne i spokojne – tu we wspólnej wolierze z kanarkami

Spłoszone ptaki podrywając się do lotu wydają skrzydłami świszczący dźwięk. Jego zadaniem jest ostrzeganie współplemieńców przed niebezpieczeństwem, np. czającym się drapieżnikiem. Im ptaki te występują bliżej siedzib ludzkich, tym są bardziej stadne. Spotkać można dwa ich podgatunki – O. lophotes lophotesO. lophotes whitlocki. W naturze populacja aborygenków długoczubych nie jest zagrożona i nawet wzrasta.

6

Para lęgowa – samica po prawej

Moim zdaniem omawiany gatunek nie nadaje się do trzymania w małych wolierach, nie mówiąc już o klatkach. Minimalne rozmiary woliery dla pary to co najmniej 2,5×1,5×2 m. Rozmiar obrączki zaś to 7 mm. Gołębie te piją wodę charakterystycznie zasysając ją do wola. Są odporne i żywotne, ale rozmnażanie ich może sprawiać spory kłopot, zwłaszcza mniej doświadczonym hodowcom. Cierpliwość w doborze pary jest często niezbędna w oczekiwaniu na sukces hodowlany 🙂

Turkaweczka czarnogardła (Oena capensis) – chów i rozmnażanie

9

Para turkaweczek czarnogardłych – samiec po lewej

Ten piękny, nieduży (z ogonem dorasta do około 26 cm) gatunek gołąbka egzotycznego znany jest szerokiej rzeszy hodowców głównie pod starą nazwą: gołąbek kaplandzki lub gołąbek przylądkowy (ang. Namaqua Dove). Ptak ten należy do rodziny gołębiowatych (Columbidae) i pochodzi z Afryki Subsaharyjskiej, wschodniej i południowej oraz z Półwyspu Arabskiego. Spotyka się go także na Madagaskarze. W niewoli dożywa 8 lat.

 

1

Samiec z charakterystycznym czarnym rysunkiem – tzw. maską

Turkaweczki czarnogardłe są umiarkowanie ruchliwe, ciche i spokojne, a często także płochliwe i dość sztywne w zachowaniu (mało plastyczny behawioryzm). W wolierze uchodzą za gatunek towarzyski – u mnie bez problemu przebywały latem razem z astryldami trzcinowymi i kubanikami mniejszymi. Nie należy natomiast łączyć ich z innymi gołębiowatymi, np. gołąbkami diamentowymi oraz większymi ptakami, gdyż „kaplandy” łatwo się płoszą, co odbija się źle szczególnie na wynikach w ich rozrodzie. Dużo czasu spędzają na ziemi. Choć powszechnie pisze się, że ptaki te zakładają gniazda zwykle na niskiej wysokości (około metra), to jednak moja para wybierała te zawieszone najwyżej – na wysokości około 1,8 m.

 

2

„Kaplandy” spędzają dużo czasu na podłożu

Omawiane gołąbki są niemało ciepłolubne. Zimą trzeba im zapewnić pomieszczenie, w którym temperatura powietrza nie spada poniżej 14°C. Wyraźnie jednak nie służy im długotrwała wilgoć przy niskiej temperaturze powietrza. W wolierze, po ochłodzeniu się i nadejściu słoty stają się osowiałe i napuszone z rzadka żerując i przemieszczając się. Oczywiście wówczas lęgi im nie w głowach. Nierzadkie są upadki słabszych osobników. Dlatego też woliera powinna być dobrze osłonięta i wystawiona na działanie promieni słonecznych.

 

3

Para turkaweczek w ciepłej porze roku może przebywać w dobrze osłoniętej wolierze

Dymorfizm płciowy jest bardzo wyraźny. Samiec grucha rozpościerając przy tym ogon i wykonując skłony, ale wydawany przez niego dźwięk jest dość cichy. Inną charakterystyczną cechą samca jest pomarańczowo-czerwony dziób, a szczególnie czarna maska, która obejmuje część twarzową głowy, gardło, podgardle i pierś.

 

4

Samica (po prawej) nie ma barwnego dzioba ani czarnej maski

Od maja do końca września turkaweczki można utrzymywać w wolierze zewnętrznej. Wskazane jest jej obsadzenie różnorodnymi roślinami. W klatce ptaki te czują się chyba lepiej, o ile jest ona wystarczająco duża – dla pary jej wymiary to co najmniej 100 × 40 × 60 cm. Najlepsze są klatki typu skrzynkowego z oświetleniem, ozdobione przepasanymi gdzieniegdzie sztucznymi roślinami (działa to na ptaki uspokajająco). W porównaniu z gołąbkami diamentowymi „kaplandy” są bardziej delikatne i wrażliwsze, kapryśniejsze w lęgach, nie tak płodne i o wiele mniej ruchliwe i zupełnie pozbawione żywiołowości.

 

5

Cisza, spokój oraz ciepło to trzy najważniejsze elementy dobrostanu turkaweczek

Pomyślne rozmnażanie turkaweczek czarnogardłych zależy w dużej mierze od właściwego dobrania się pary hodowlanej. Ptaki wybierają typowe gniazda otwarte o średnicy kilkunastu cm. Szczególnie samiec aktywnie znosi materiał na gniazdo (patyczki, gałązki itp.). W nocy na jajach siedzi samica, podczas gdy w dzień obydwa ptaki na zmianę. Pisklęta wykluwają się po 15 dniach inkubacji. Mają posklejany puch i w gnieździe są bardzo mało aktywne – siedzą tak nieruchomo, że ma się wrażenie iż …nie żyją.

 

6

Ładnie wybarwiony samiec

Dużym utrudnieniem w odchowie młodych jest szybkie zaprzestawanie ich ogrzewania przez rodziców (po kilka już dniach). Jeśli dzieje się to latem w wolierze podczas ochłodzenia i chłodnych nocy, to młode często giną z wyziębienia. Niekiedy hodowcy zabezpieczają się podstawiając pod gniazdko źródło ciepła, np. żarówkę, emiter ciepła itp. W klatce potomstwo ma większe szanse na pomyślny odchów.

 

7

Klatka typu skrzynkowego przyozdobiona sztucznymi roślinami gwarantuje dobre samopoczucie ptaków

Niepowodzenia w lęgach u tego gatunku są powszechne. Ptaki niepokojone (np. kontrolą gniazda) nierzadko porzucają jaja lub pisklęta. Zdarza, się że osobniki rodzicielskie są źle dobrani i zaczynają toczyć ze sobą zaciekłe bójki. Innym znowu razem nie wysiadują dobrze jaj lub nie karmią młodych. Częste jest także znoszenie jaj nie zapłodnionych lub zupełny brak chęci do rozmnażania się. W okresie lęgowym najlepiej jest utrzymywać w pomieszczeniu tylko jedną parę. Idealnie jeśli przyszłe osobniki rodzicielskie mają możliwość swobodnego dobrania się w parę spośród grona niespokrewnionych, co najmniej rocznych osobników.

 

8

„Kaplandy” są łagodne i towarzyskie, ale współmieszkańcy woliery nie mogą ich w żaden sposób stresować

Turkaweczka czarnogardła nie podlega obowiązkowi rejestracji. Obrączka o średnicy 4,0 mm. Ptaki te są wrażliwe na większość chorób występujących u gołębi domowych i dzikich (paramyksowiroza, trichomonadoza, ospa, kokcydioza itp.). Dlatego woliera powinna być dobrze zabezpieczona przed jakimikolwiek kontaktami z obcymi ptakami. W diecie wskazana jest suplementacja wapniem.

 

 

 

„Cukrówka” (Streptopelia risoria)

4.woliera

Cukrówki najlepiej czują się w wolierze

Ten dorastający do około 30 cm i często utrzymywany w amatorskich hodowlach gatunek należy do rodziny gołębiowatych (Columbidae). Nie występuje w warunkach naturalnych. Powstał bowiem w wyniku wielu krzyżówek, a największy (jak się wydaje, bo zdania są tu podzielone) wpływ w jego utworzeniu miały dwa gatunki. Pierwszy to prawdziwa cukrówka (Streptopelia roseogrisea), rodem z Afryki Północnej i Półwyspu Arabskiego.

 

Samiec z młodym w wieku 4 dni

Niektórzy badacze twierdzą, że formą udomowioną cukrówki jest właśnie S. risoria i dlatego polską nazwę ptaka należy, moim zdaniem, pisać  w cydzysłowie.  Drugi to sierpówka, synogarlica turecka (Streptopelia decaocto), której pierwotną ojczyzną jest subtropikalna Azja (głównie Indie). Pierwsze gniazdowanie na ziemiach polskich zanotowano w 1943 r. w Lublinie i Tarnowie.

 

Samiec odmiany szekowatej przygotowujący się do odpędzenia intruza (ręki hodowcy)

„Cukrówki” są mało wymagające – można je utrzymywać w dużej klatce (jej wymiary dla pary to, co najmniej 120x50x80 cm), ale znacznie lepiej czują się w obszernej wolierze zewnętrznej. Mogą w niej przebywać zwykle od kwietnia do listopada, choć po odpowiednim zabezpieczeniu i/lub udoskonaleniu woliery i jej wyposażenia (osłonięcie folią, dobudowana część zamknięta, wymiana żerdzi na szersze itp.) znoszą zwykle bez problemu nawet silne mrozy.

 

Pisklęta w wieku 1-2 dni odmiany ciemnej – widać gęstszy puch

Mimo to wielu hodowców woli nie ryzykować i przenosi je na zimę do pomieszczenia z dodatnią temperaturą powietrza (zwłaszcza w przypadku posiadania rzadszych, delikatniejszych odmian). Żywienie „cukrówek” jest bezproblemowe – jedzą wszelkie zboża, w tym proso, ryż, kukurydzę, a ponadto nasiona strączkowych (groch, wyka), oleistych (rzepak, siemię lniane), rozmaite mieszanki dla ptaków egzotycznych itp.

 

Pisklęta w wieku 1-2 dni odmiany jasnej (albinosy) – widać znacznie rzadszy puch

W ich diecie wskazane są dodatki w postaci części warzyw (np. głąb kapusty, tarta marchew), różnorodnej zieleniny (gwiazdnica, trawy, mniszek, krwawnik), ugotowanego na twardo i rozdrobnionego jaja kurzego, makaronu, odrobiny białego twarogu, białego pieczywa, biszkoptów itp.

 

2.para

Klatka dla cukrówek na wolnym powietrzu z domkiem nocnym

 

Generalnie są to ptaki bardzo zgodne i towarzyskie (można trzymać je razem z wieloma astryldami, kurakami, spokojnymi papugami itp.), bardzo łagodne (jedynie pomiędzy samcami może dochodzić do niegroźnych zwykle utarczek) i mało płochliwe (wręcz lubią towarzystwo człowieka). Łatwo je przeto oswoić i to do tego stopnia, że będą pozwalały się głaskać, przylatywać na rękę, jeść z niej, itp. Łagodność „cukrówek” sprawia, że dla wielu ludzi są prawdziwym symbolem pokoju (a nie gołąb domowy, który wbrew pozorom jest dość agresywnym ptakiem).

 

8.siedzi

Samica wysiadująca jaja na gnieździe w wiklinowym koszyku

Dymorfizm płciowy jest u „cukrówek” bardzo słabo zaznaczony. Dorosły samiec jednak grucha (bywa, że samica także, ale robi to zwykle rzadziej i mniej intensywnie) i ma nieco masywniejszą budowę ciała, zwłaszcza głowę. Ta ostatnia cecha jest jednak dość złudna i myląca. Rozmnażanie tego bardzo płodnego gatunku nie stanowi zasadniczo problemu, ale niekiedy i na tym polu zdarzają się niepowodzenia.

 

Chów w grupie to możliwość swobodnego wyboru partnera lęgowego, ale ryzyko powstania mieszańców międzyodmianowych

Najlepsze pary tworzą osobniki, które dobrały się spontanicznie (gatunek monogamiczny), choć u gołębiowatych zestawiać je może z powodzeniem (zazwyczaj) także hodowca. Te ostatnie jednak przysparzają nierzadko znacznie więcej problemów podczas lęgów (szczególnie odmiany rzadsze, wydelikacone przez ostre selekcje itp.) .

 

 

Ta samica nieprawidłowo wysiaduje jaja

Zdarza się bowiem, że rodzice źle wysiadują jaja, nie ogrzewają dobrze piskląt (np. siedzą tylko na jednym), nie karmią ich należycie lub są tak nieostrożni, że jeden (najczęściej) z młodych wypada z gniazda i ginie, jeśli w porę nie nadejdzie pomoc ze strony hodowcy.

 

Para przygotowująca się do lęgów

Powodem takich niekorzystnych sytuacji może być zbyt młody wiek osobników rodzicielskich, za małe i za płytkie gniazdo, rozmaite stresogenne sytuacje, jak np. buszujące wokół gniazda (lub w nim samy) młode z poprzedniego lęgu, jak również pewne wydelikacenie z powodu ostrych selekcji. Dobrze dobrane ptaki zwykle nie sprawiają kłopotów w rozrodzie lub też niepowodzenia zdarzają się u nich znacząco rzadziej.

 

Młode w wieku 8-9 dni

Osobniki tworzące parę lęgową budują niedbałe gniazda używając cienkich witek i patyczków, np. na platformie o podwyższonych brzegach, w gipsowej lub plastikowej misie dla gołębi domowych, półotwartej lub otwartej budce lub koszyku wiklinowym o średnicy 15-20 cm. Czasem gniazdo moszczone jest tak skąpo, że hodowca zmuszony jest wspomóc w tej czynności ptaki.

 

Rodzinka w komplecie – w tym starszy i młodszy młodziak

Samica składa 1-2 białe jaja, które wysiaduje na zmianę z samcem przez 14-15 dni. Pisklęta jako typowe gniazdowniki wykluwają się ślepe, głuche i niedołężne. Pokryte są rzadkim puchem (odmiany jasne, głównie białe i albinosy) lub znacznie gęściejszym (odmiany ciemne).

 

 

Samiec odmiany szekowatej

Najczęściej samica składa 2 białe jaja, które wysiaduje na zmianę z samcem przez 14-15 dni. Pisklęta jako typowe gniazdowniki wykluwają się ślepe, głuche i niedołężne. Pokryte są rzadkim puchem. Początkowo samica karmi je tzw. ptasim mleczkiem – serowatą, bardzo odżywczą wydzieliną produkowaną przez komórki nabłonka w wolu pod wpływem hormonu – prolaktyny (najpierw wypełniają się one tłuszczem, a następnie złuszczają).

 

Młode w wieku 16-17 dni

Rodzice z reguły wyrzucają część lub całe skorupki z gniazda, nie zjadając ich. Przez pierwsze 7-8 dni życia młodych opieka z ich strony jest najintensywniejsza. Potomstwo przez cały czas jest troskliwie ogrzewane i karmione zarówno w dzień, jak i w nocy. W tym czasie jedne pary „biją” skrzydłami w rękę hodowcy, gdy ten próbuje dokonać przeglądu gniazda, podczas gdy inne wykazują tylko lekkie zaniepokojenie z tego powodu lub po prostu odfruwają.

 

5.karmi

Rodzic karmiący potomstwo

W okresie odchowu młodych ptakom podajemy karmę jajeczną, siekaną gwiazdnicę, mniszek, krwawnik, tartą marchew, kawałki darni z ziemią itp. Od czasu do czasu wskazany jest dodatek kilku larw mącznika lub grudkę białego twarogu. Młode rosną bardzo szybko. W wieku około tygodnia można je zaobrączkować obrączką nr. 6-6,5. Opuszczają gniazdo po 3 tyg. i jeszcze przez 2 kolejne są dokarmiane poza nim, zwykle przez samca.

 

Trzytygodniowe podloty wraz z samicą

Generalnie do wieku około 10 dni (a najlepiej znacznie wcześniej) pisklęta można przekładać do innych gniazd. Później może okazać się to ryzykowne i doprowadzić do odrzucenia obcych młódek przez przybranych rodziców, ich zranienia lub nawet śmierci. Także młode wykazują (zwykle między 10 a 25 dniem) zachowania obronne i przy zbliżaniu ręki bywa, że unoszą się na nogach, „jeżą” pióra/pałki i z otwartym dziobem „kąsają” intruza. Na krótko przed ukończeniem czwartego tygodnia życia odruch ten zanika.

 

1biala

Cukrówka odmiany białej

9.szek

Cukrówki odmiany szekowatej

W niewoli wyhodowano wiele odmian zarówno barwnych (białe, czerwone, izabelowate, szekowate, brązowe, kremowe i wiele innych), jak i strukturalnych (gładkie, lokowane, jedwabiste, czubate i inne).

Gołąbek diamentowy (Geopelia cuneata)

Gołąbek diamentowy (Geopelia cuneata) waży zaledwie 23-27 g i osiąga długość 19-22 cm. Pochodzi z północnej, północno-zachodniej i centralnej Australii. Jego pielęgnacja, żywienie oraz rozmnażanie nie stanowią dziś problemu, ale …

Gołąbki są na ogół zgodne i towarzyskie, dlatego też można hodować wiele par razem. Najlepsze wyniki hodowlane uzyskuje się podczas ciepłego lata utrzymując ptaki w wolierze ogrodowej. Liczba gniazd powinna przewyższać liczbę par, gdyż pomiędzy samcami dochodzi czasem do niegroźnych utarczek o miejsce do gniazdowania.

Co do rodzaju gniazdek to gołąbki nie są wybredne i zadowalają się zarówno tymi typowymi z filcowym wkładem dla kanarków, jak i wiklinowymi koszyczkami. Bardzo dobre są też gniazdka (nieco większe, kilkunastocentymetrowej średnicy) w formie metalowych sitek. Czasami ptaki wybierają inne miejsca na lęgi, jak np. wiechę suchych turzyc czy trzcin, wewnątrz której hodowca uformował niewielką nieckę lub znoszą jaja na podłodze. Rzadko natomiast zakładają gniazda w półotwartych budkach. Gniazdka zawieszamy w pewnej odległości od siebie i na różnych wysokościach. Jako materiału budulcowego ptakom należy dostarczyć cieniutkie i pocięte na kilkucentymetrowe kawałki witki brzozowe lub wierzbowe, wysuszone igliwie sosnowe, łodyżki siana, a także świeżych traw.

Samica składa pierwsze jajo zwykle w 6-8 dni po połączeniu się pary i kopulacji, drugie zaś pojawia się w gnieździe na trzeci dzień, po 24-godzinnej przerwie. Jedne pary rozpoczynają wysiadywanie po zniesieniu przez samicę pierwszego, inne dopiero drugiego jaja. Okres wysiadywania trwa 12-14 (średnio 13) dni. Samica zwykle siedzi w nocy, podczas gdy samiec w dzień, choć zdarza się (szczególnie w końcowym okresie inkubacji), że ptaki przez jakiś czas wysiadują jaja wspólnie.

Pisklęta gołąbków diamentowych są typowymi gniazdownikami i wykluwają się nagie, głuche i ślepe. Odpowiednio karmione przez rodziców (początkowo serowatą wydzieliną wola, a potem rozmiękczonym w nim pokarmem stałym) rosną nadzwyczaj szybko i opierzają się po około tygodniu, a po 10-12 dniach opuszczają gniazdo. Rodzice dokarmiają je jeszcze przez około 2 tygodnie, przy czym z reguły większą aktywność w tym zakresie przejawia samiec, podczas gdy samica przygotowuje się zwykle do kolejnego zniesienia. Czasami zdarzają się nadzwyczaj płodne pary, potrafiące w ciągu roku odbyć 8 lęgów i odchować kilkanaście młodych. Ptakom nie należy jednak zezwalać na więcej niż 4 lęgi w roku, a okres późnej jesieni i zimy przeznaczyć całkowicie na odpoczynek i wyciszenie płciowe.

Hodując gołąbki diamentowe w klatkach musimy liczyć się ze znacznie gorszymi wynikami w rozrodzie. Jednakże wszystko zależy od właściwego dobrania się pary lęgowej. Widywałem bowiem ptaki, które nagminnie marnowały lęgi (zaprzestawały wysiadywania jaj, źle karmiły młode itp.) oraz takie pary, które nawet w małej klatce odchowywały młode wręcz znakomicie.

Przede wszystkim w jednej klatce (o wymiarach 70x 40×50 cm) możemy utrzymywać nie więcej niż jedną parę ptaków. Często ptaki wykazują w niej zwiększoną płochliwość. Ponadto wielokrotnie przekonałem się, że pary które nie mogły wychować ani jednego młodziaka w klatce, po wpuszczeniu do woliery odbywały lęgi z sukcesem. Ponadto w klatce młode, które zaczęły już same jeść mogą częściej doświadczać agresji ze strony samca, co w obszernej wolierze rzadko ma miejsce.

Generalnie gołąbki diamentowe bardzo dobrze odchowują swoje młode i niechęć do karmienia potomstwa obserwuje się u nich stosunkowo rzadko. Niemniej niepowodzenia są nierzadkie. Do najczęstszych należą: składanie jaj nie zapłodnionych lub o bardzo słabej skorupce, zaprzestanie wysiadywania jaj, wyrzucenie jaj lub piskląt z gniazda, padnięcie słabszego pisklęcia, oziębienie piskląt itp. Po okresie lęgowym ptaki muszą mieć zapewniony 3-4 miesięczny okres odpoczynku, aby zregenerowały siły i prawidłowo wypierzyły się. Eksploatowane zbyt intensywnie w pewnym momencie zaczynają odchowywać słabe i mało żywotne młode lub w ogóle zaprzestają lęgów, bądź samice składają tylko jedno jajo.





Para ptaków siedzących
na gnieździe


Jednodniowe pisklę


Pisklę w wieku 6 dni


Pisklę w wieku 8 dni


Pisklę w wieku 13 dni


Młodziak opuszczający
gniazdo


Gromadka w wolierze


Para – samica z przodu


Samiec


Samiczka dogrzewająca
młode


Para szeków
– samiec z tyłu