Tak oto, na początku czerwca prezentuje się moje stare oczko dla ryb oraz mocno przebudowane pod koniec 2013 r. płazarium (pogłębione, lekko poszerzone, ze zmienioną folią).
W płazarium wprowadziłem nieco nowatorskich rozwiązań, m.in. aby choć trochę rozświetlić przestrzeń wodną (woda ma ciemną barwę od korzeni, korty itp.) umieściłem w nim w poprzek trzy brzozowe, dość grube gałęzie, których biała kora dobrze odbija światło. Ponadto brzegi obłożone są kamieniami lub kawałkami konarów, korą, korzeniami itp. Dodaje to oczku naturalności. W płazarium nie ma ryb, a jedynie godujące traszki zwyczajne i żaby (wczesną wiosną trawne, a teraz zielone).
Bardzo ważne jest także sadzenie roślin w taki sposób, aby nie zasłaniały nam widoku na oczko. Od strony frontowej powinny znaleźć się zatem gatunki niskie (np. kaczeńce, niezapominajki), a na przeciwległym brzegu wyższe, tak aby wzajemnie się nie przysłaniały (np. pałkę szerokolistną za kosaćcami, tataraki za sitami itp.).
Dobierając gatunki roślin błotnych trzeba mieć zawsze na uwadze fakt, iż niektóre z nich charakteryzuje nadmierny rozrost, który często przybiera formę wysoce ekspansywną. A to, w przypadku braku kontroli ze strony opiekuna zagraża stabilności i równowadze biologicznej ekosystemu.