O Neoheterandria elegans pisałem tu: http://www.multihobby.net/?p=801
i tu: http://www.multihobby.net/neoheterandria-elegans-rozrod-i-zywienie/
W niniejszym wpisie chciałem podzielić się swoimi obserwacjami dotyczącymi rozrodu tego gatunku. Jak pisałem wcześniej u ryb tych zachodzi ciekawe zjawisko superfetacji, czyli dodatkowego zapłodnienia (nadpłodnienia). Najprościej można opisać to, jako zjawisko dojrzewania w organizmie samicy kilka miotów znajdujących się na różnych etapach rozwoju.
Swoje neoheterandrie hoduję w 20 l zbiorniku jednogatunkowym, gęsto zarośniętym drobną roślinnością. Ryby karmione są siekanym rurecznikiem, zooplanktonem i markową karmą suchą. Temperatura wody wynosi 19-23ºC. Raz w tygodniu czyszczę dno z resztek organicznych dokonując przy tym podmiany około 10% wody na świeżą, zawsze odstaną. Akwarium stoi na parapecie okna i jest dobrze oświetlone – zimą o godz. 14-tej załącza się doświetlanie sztuczne. Ryby nigdy nie chorowały, a ich zachowanie jest bez zarzutu.
Lecz, no właśnie, do czego zmierzam? Otóż mimo dobrych warunków środowiskowych moje ryby, które wcześniej wydawały na świat potomstwo, od jakiegoś czasu zupełnie się nie rozmnaża. Od ponad roku nie urodził się ani jeden młody … Tak, jak pisałem wyżej wszystkie warunki środowiskowe są według mnie w porządku. Samce były brane od innego hodowcy, więc nie ma mowy o zgubnych skutkach chowu wsobnego.
Wydaje się, że u gatunku tego (a także u innych, pokrewnych mu) wielomiesięczne okresy braku aktywności rozrodczej nie są czymś rzadkim. Ryby jakby przeczekiwały jakiś niezbyt korzystny dla nich okres w spoczynku płciowym. Niemniej tydzień temu kupiłem od zaprzyjaźnionego hodowcy samiczkę, którą dołączyłem do swojego stada. Na drugi dzień zaczęła rodzić, co oczywiście o niczym nie świadczy, bo gatunki jajożyworodne często w nowym środowisku wydają na świat potomstwo.
I teraz najciekawsze. Pewien dobry hodowca poradził mi, aby w akwarium z neoheterandriami koniecznie znajdowały się rośliny pływające – najlepiej rzęsa drobna lub wgłębka wodna. Nie miałem akurat rzęsy i pokryłem około 40% powierzchni wody wgłębką. Nie minęły dwa tygodnie, a pod powierzchnią wody pływały dwa młode. Myślę, że to bardzo ciekawa i praktyczna obserwacja. Najprawdopodobniej rośliny pływające mają duży wpływ na dobrostan omawianych ryb i stymulują je do rozmnażania.