Chyba żaden inny żywy pokarm nie budzi tak skrajnych emocji wśród akwarystów jak właśnie rurecznik. Ostatnimi laty skąposzczety te nie cieszą się zbytnią popularnością i są uważane za źródło wszelkiego zła – siedlisko trucizn i pasożytów. A jak jest naprawdę? Osobiście uważam rureczniki za jeden z najsmakowitszych i najlepszych pokarmów naturalnych dla większości ryb akwariowych. Jednakże jego bezpieczne stosowanie obwarowane jest kilkoma warunkami, o których postanowiłem teraz napisać.
Swoje ryby karmię rurecznikiem już bez mała 35 lat. Nigdy nie miałem z tego powodu jakichkolwiek problemów zdrowotnych u ryb. Trzeba jednak koniecznie pamiętać o kilku zasadach stosowania tego pokarmu. Przede wszystkim radzę zapomnieć o samodzielnym poławianiu go w naturalnych zbiornikach i ciekach wodnych. Te czasy już minęły i taki rurecznik może rzeczywiście zawierać szkodliwe substancje i pasożyty. Odkażanie go np. nadmanganianem potasu to strata czasu. Obecnie za rurecznik bezpieczny uważa się tylko ten pochodzący wyłącznie z hodowli zamkniętych! Dobre zoologi nie sprzedają dziś zresztą innego.
Bardzo ważne jest też przechowywanie rurecznika. Naczynie ze skąposzczetami musi stać w zimnym miejscu, np. w lodówce, piwnicy itp. Po drugie, rureczniki muszą być regularnie przepłukiwane. Jedni robią to tak, że stawiają kuwetę/miseczkę z tubifeksem pod stale kapiącym kranem z zimną wodą, inni 1–2 razy dziennie (koniecznie przed podaniem rybom) kilkakrotnie przepłukują je pod zimną bieżącą wodą, a jeszcze inni przetrzymują w chłodzie w sporej misce i obficie natleniają wodę. Przepłukiwanie usuwa szkodliwe substancje przemiany materii, obumarłe osobniki i zapobiega zdychaniu pozostałych. Podawanie martwych, częściowo rozkładających się, nieprzepłukanych rureczników grozi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, a dla wielu gatunków ryb jest wręcz zabójcze! A zatem rurecznik tak, ale z zachowaniem powyższych porad.
Wielu starszych wiekiem hodowców, których znam, karmi swoje ryby wyłącznie lub przede wszystkim rurecznikiem (ja zalecam jednak bardziej urozmaiconą dietę i podawanie tubifeksu najwyżej 3-4 razy w tygodniu). Wszyscy oni jednak stosują się do powyższych zasad prawidłowego ich przechowywania i pielęgnacji. Narybkowi podajemy rureczniki bardzo drobno posiekane żyletką, starannie przepłukane, a następnie zmiażdżone w moździerzu ceramicznym. Przed podaniem zalewamy papkę wodą i w zależności od wieku narybku dłużej lub krócej czekamy, aż grubsze cząstki opadną na dno. Zawiesinę zbieramy strzykawką albo szklanym zakraplaczem i rozprowadzamy równomiernie po powierzchni akwarium.