U kawii domowych występuje fizjologiczne zjawisko koprofagii, polegające na zjadaniu nocnego kału miękkiego (cekotrofów). Służy to wtórnemu wykorzystaniu z niego witamin z grupy B i K, zsyntetyzowanych uprzednio przez florę bakteryjną w jelicie ślepym. Trzeba też pamiętać, że na przednówku, po okresie zimowego przechowywania, warzywa i owoce tracą wiele wartości odżywczych.
W okresie wiosenno-letnim kawie karmimy przede wszystkim świeżymi zielonkami, tj.: trawy łąkowe, motylkowe (koniczyna, lucerna, wyka), zioła (babka lancetowata, mniszek lekarski, komosa, gwiazdnica, tasznik, krwawnik), a także młode pędy krzewów owocowych (malin, jeżyn, porzeczek) i niektórych drzew (np. akacji, lipy, klonu, topoli, brzozy, lipy, osiki, morwy oraz drzew owocowych). Rośliny nigdy nie mogą pochodzić z miejsc skażonych spalinami (metale ciężkie), intensywnie nawożonych oraz opryskiwanych pestycydami. Podajemy także warzywa, owoce, suche pieczywo, siano oraz mieszankę ziaren/granulat, lecz w mniejszych ilościach. Zwierzęta karmimy dwa razy dziennie – rano i późnym popołudniem.
Zarówno latem, jak i zimą konieczny jest także stały dostęp do świeżej wody do picia, którą należy codziennie zmieniać. Poidło należy regularnie myć, aby nie doszło w nim do rozwoju glonów lub sinic, co grozi poważnymi powikłaniami żołądkowo-jelitowymi lub też śmiertelnym zatruciem naszego podopiecznego.
Optymalna temperatura powietrza dla kawii wynosi 15-20ºC. Wyższe temperatury, w pewnych okolicznościach (np. letnie upały przy braku zacienienia i wody), mogą okazać się dla nich niebezpieczne. Ssaki te nie mają bowiem gruczołów potowych i dlatego łatwo dochodzi u nich do przegrzania organizmu i udaru cieplnego. Wiosną i latem można utrzymywać je w osłoniętych przed opadami i słońcem klatkach na dworze. Zimą muszą mieć zapewnioną temperaturę co najmniej 12ºC.
Mając działkę lub ogródek możemy skonstruować niewielki, przenośmy kojec (patrz zdjęcie), zawsze dobrze zabezpieczony od góry siatką o drobnych oczkach. Przesuwamy go po trawniku w miarę wyjadania przez zwierzęta zielonki. Pamiętamy, aby co najmniej 1/3 kojca była odpowiednio zadaszona chroniąc gryzonie przed deszczem i słońcem.
U kawii bardzo ważne jest systematyczne ścieranie stale rosnących siekaczy i zębów policzkowych. Proces ten zachodzi najintensywniej podczas codziennego, długotrwałego żucia niskokalorycznej karmy o wysokiej zawartości włókna (głównie siano, susze, gałązki drzew liściastych, zielonka), a nie twardych z natury karm, jak się powszechnie uważa, które mają tu znaczenie jedynie pomocnicze.
Ponadto zwierzęta zajęte wielogodzinnym żuciem pokarmu nie odczuwają znudzenia i nie przejawiają niekorzystnych zachowań (np. wygryzania okrywy włosowej sobie lub towarzyszom), a ich przewód pokarmowy pracuje prawidłowo. Zachowana jest również dobra perystaltyka jelit, a tym samym zapewniony sprawny pasaż treści pokarmowej. Osobniki, którym zapewnimy taki dobrostan cieszą się dobrym zdrowiem przez długie lata.
Niezjedzone resztki pokarmu usuwamy na bieżąco, nie dopuszczając do ich zepsucia. Ściółkę w klatce wymieniamy na świeżą 1-2 razy w tygodniu. Całą zaś klatkę wraz z wyposażeniem dokładnie myjemy i wyparzamy wrzątkiem raz w miesiącu. U ras długowłosych należy zapobiegać mierzwieniu i/lub sklejaniu się włosa poprzez regularnie (1-2 razy w tygodniu) rozczesywanie go za pomocą miękkiej szczoteczki.
Kawie domowe można kąpać tylko w wyjątkowych wypadkach używając letniej wody oraz szarego mydła, względnie odrobiny szamponu dla dzieci. Na okresowe przycinanie przerośniętych pazurków lub, co gorsza, siekaczy należy udać się do lekarza weterynarii, który zrobi to fachowo i bezboleśnie. Pozwalając zwierzęciu na wychodzenie z klatki i bieganie po pokoju miejmy na nie zawsze baczną uwagę.
Kupując kawię należy pamiętać, że może ona (zwłaszcza rasy długowłose) być przyczyną alergii u osób uczulonych. Zdarza się często, że zwierzę ma pasożyty zewnętrzne (zwykle wszoły, świerzb) lub wewnętrzne, stąd zaleca się, aby co jakiś czas poddać je badaniu przez lekarza weterynarii – specjalisty chorób gryzoni. Odpowiedzialny hodowca nie powinien nigdy oszczędzać na zakupie odpowiedniego transportera, w którym zwierzę miałoby zapewniony dobrostan.
Część pierwsza dotycząca chowu kawii domowych ukazała się tu: Kawia domowa. Chów cz. I